Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 13:13
Przeczytaj:
Reklama
Reklama https://www.bskrapkowice.pl/
Reklama Senator RP Beniamin Godyla

Czy ogławianie drzew jest słuszne?

Coraz częściej w przestrzeni miejskiej, ale również przy drogach wiejskich czy nawet parkach widzimy drzewa z poprzycinanymi konarami.
Czy ogławianie drzew jest słuszne?

Autor: encyklopedialesna.pl

Coraz częściej w przestrzeni miejskiej, ale również przy drogach wiejskich czy nawet parkach widzimy drzewa z poprzycinanymi konarami. Często pozostawiony zostaje tylko konar główny i kilka kikutów, które od niego odchodzą. Wygląda to upiornie, a specjaliści są zgodni: taka praktyka ma mniej korzyści niż wad. 

Co nam dają drzewa w mieście?
Obecność drzew w mieście doceniamy szczególnie w czasie najdotkliwszych upałów. Dają nam cień, a dzięki temu ukojenie w gorące dni. Co mniej oczywiste, drzewa w mieście zmniejszają wpływ miejskiej wyspy ciepła (zjawiska klimatycznego polegającego na występowaniu wyższej temperatury powietrza w mieście w porównaniu z terenami podmiejskimi) i zużycie energii, a także retencjonują wodę i zapobiegają niekorzystnym zjawiskom, takim jak powodzie i susze. Drzewa mają również znaczenie dla innych organizmów w mieście. Dają schronienie oraz pokarm wiewiórkom, ptakom i licznym gatunkom owadów, których w ostatnich latach obserwuje się coraz mniej. Szacuje się, że na naszych drzewach żyje 120 gatunków ptaków, 140 gatunków ssaków i 270 gatunków płazów i gadów.

Czym jest ogławianie drzew?
Ogławianie drzew, nazywane często cięciami pielęgnacyjnymi, to zabieg usuwania gałęzi i konarów drzew. Od cięcia tzw. sanitarnego różni się tym, że w cięciu sanitarnym usuwane są martwe lub nadłamane pędy, gałęzie i konary. Cięcia sanitarne wykonuje się najczęściej w celach zachowania bezpieczeństwa. Bliskie sąsiedztwo budynków powoduje deformacje i wytworzenie koron jednostronnych, co w połączeniu z uszkodzeniem systemów korzeniowych przez nieprawidłowo prowadzone prace ziemne (budowa infrastruktury podziemnej: kabli, rur przesyłowych, budowa lub naprawa nawierzchni chodników i ścieżek rowerowych) skutkować może wykrotami.

Czy jest potrzebne?
Aby uświadomić sobie, że drzewa potrzebują konarów i liści do życia, przypomnijmy sobie, w jaki sposób drzewo się odżywia. Drzewo za pomocą liści i w drodze fotosyntezy produkuje związki organiczne stanowiące jego pokarm. Do fotosyntezy niezbędna jest woda, która pobierana jest z gleby przez korzenie. Jeżeli zabiegi pielęgnacyjne nie są nadużywane, mogą czasem być jedynym rozwiązaniem problemu opadania suchych gałęzi na ulice. Jednak coraz częściej obserwuje się złą praktykę związaną z nadużywaniem przycinania drzew. 

Statyka drzewa i wiatr
Ogławianie drzew niekorzystnie wpływa na jego statykę, powodując, że drzewo takie jest mniej stabilne w podłożu, może się przechylić lub złamać i w ten sposób stanowić realne zagrożenie dla ludzi. Po przycięciu konarów drzewo próbuje się bronić, produkując intensywnie pędy przybyszowe, tzw. wilki, służące mu do produkowania pożywienia. Gałęzie te są przytwierdzone do gałęzi macierzystej tylko w zewnętrznej warstwie, są zatem słabo z nią związane i podatne na odłamanie. Ponadto pędy przybyszowe stanowią większe zagrożenie niż pędy rozwijające się w normalny sposób, ponieważ są mało odporne na działanie wiatru. Paradoks polega na tym, że zabieg, który ma ograniczyć niebezpieczeństwo, stwarza jeszcze większe zagrożenie. Ponadto ogłowione drzewo nie ma wystarczającej liczby gęstej sieci gałęzi, które stanowią poduszkę amortyzującą upadek odłamanej gałęzi. 

Przez ogławianie do śmierci
Dodatkowym argumentem przeciw ogławianiu drzew jest to, że drzewo pozbawione konarów i gałęzi, a tym samym liści ma ograniczone szanse na prawidłowe odżywienie i zachowanie dobrej kondycji. To z kolei zwiększa niedożywienie konarów, gałęzi oraz korzeni i wpływa na kondycję całego drzewa i może doprowadzić do całkowitego jego obumarcia, a to może wpływać na bezpieczeństwo w jego pobliżu. 

W czyim interesie?
Najbardziej absurdalnym argumentem za ogławianiem drzew jest to, że ogłowione drzewa są łatwiejsze i tańsze w utrzymaniu oraz pielęgnowaniu. Same praktyki przycinania drzew, zatrudnienie specjalistów oraz wynajmowanie sprzętu jest bardzo czaso - i kosztochłonne. Ogławiane drzewo wymaga doglądania i obserwowania, ponieważ zdeformowane drzewa stanowią zagrożenie dla mieszkańców. Jak się okazuje, ceny działek i posesji z dobrze zachowaną zdrową zielenią mogą być droższe nawet o 20%, czyli warto sadzić zieleń, gdzie tylko jest to możliwe. 

Dąb Karlik z Gogolina
Jak bardzo przeszkadzają niektórym ludziom drzewa, przekonali się mieszkańcy Gogolina. Tak ważny dla lokalnej społeczności 200-letni dąb szypułkowy Karlik został ścięty z niewyjaśnionych przyczyn. Według osób odpowiedzialnych za wycinkę tego drzewa pozostawienie dębu szypułkowego uniemożliwiało realizację budowy przejścia podziemnego w zaplanowanej lokalizacji oraz, co jeszcze bardziej niezrozumiałe, stanowi zagrożenie dla podróżnych i mieszkańców. Przykładem pozytywnie rozwiązanej akcji ratowania drzew było zabezpieczenie w 2020 roku 200-letniej sosny wejmutki w Mosznej. Ratowanie drzewa polegało na zabezpieczeniu pnia, aby ograniczyć jego rozwarstwienie, a także zabiegi związane z poprawą statyki drzewa. 

Co jeszcze zagraża naszym drzewom?
Spośród najpopularniejszych drzew w miastach należy wymienić gatunki rodzime takie jak dąb szypułkowy, lipa, klon zwyczajny, wiąz szypułkowy, buk pospolity, wierzba biała, cis pospolity, głóg dwuszyjkowy, leszczyny i topole. Spośród gatunków obcych bardzo pospolitymi gatunkami w miastach są kasztanowiec oraz robinia akacjowa. Większość problemów ma pochodzenie antropogeniczne. To człowiek ponosi winę za stan drzew w miastach. Oprócz ogławiania drzew istotnym problemem dla ich ochrony są zanieczyszczenia powietrza, zasolenie gleby i jej nadmierne ubicie, ograniczenia powierzchni dla swobodnego wzrostu, ograniczona ilość wody. W ostatnich latach z powodu zmian klimatycznych zwiększa się też udział owadzich szkodników dziesiątkujących drzewa w przestrzeni miejskiej. Do najbardziej znanych pogromców miejskiej zieleni należą ćma bukszpanowa, która zdziesiątkowała bukszpany w naszym kraju, które często były kilkudziesięcioletnimi krzewami, szrotówek kasztanowcowiaczek oraz szrotówek lipcowiaczek. Te ostatnie, chociaż bardzo małe i niepozorne, to w ogromnej ilości zmniejszają odporność lip i kasztanowców, co w konsekwencji może doprowadzić do przedwczesnego opadania liści, ograniczenia rozwoju i produkcji nasion, a nawet obumarcia drzewa. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama