Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 20 maja 2024 11:40
Przeczytaj:
Reklama
Reklama https://www.cichontransport.eu/oferta.html
Reklama Senator RP Beniamin Godyla

Dawno temu w prasie

Instytut Śląski w Opolu uruchomił archiwum wycinków prasowych gazet wydawanych w latach 1918-1921. Dzięki jego uprzejmości na łamach „Tygodnika Krapkowickiego” publikujemy kącik pt. „Dawno temu w prasie”. Wycinki przepisujemy z zachowaniem oryginalnej pisowni. Co więc wydarzyło się ponad sto lat temu na naszej ziemi?
Dawno temu w prasie

Autor: RED

Zrabowali plebanię

„Chrapkowice. (Jeszcze o zamordowaniu ks. prob. Drobiga). Jak już krótko donosiliśmy został ks. prob. Drobig z Odmętu przez nieznanych dotychczas złoczyńców zamordowany. Ks. D. był w środę w Chrapkowicach o czem zbrodniarze owi musieli dowiedzieć. Cychali oni więc na niego i gdy wieczorem powracał przez swój ogród napadli go i zakneblowali mu usta i ręce mu powiązali, aby módz spokojnie zrabować plebanię. Siostra ks. D. słyszała w nocy jakieś wołanie ale z obawy nie otworzyła, lecz zaczęła wołać o pomoc co widocznie rabusiów spowodowało ujść. Znamienną jest rzeczą iż przed ucieczką jeszcze wyjęli jego oprawcy knebel z ust i ręce mu odwiązali. Po sprawcach nie ma dotychczas śladu.” – „Nowiny Codzienne”, 18/01/1920.

Będzie sąd

„Opole. (Sprzedaż przymusowa). Dnia 2 maja 1919 o 9 rano będzie na sądzie w Chrapkowicach przymusowo przedawana posiadłość Piotra Hoinki w Rogach” – „Nowiny Codzienne”, 04/02/1919.

Pożar w młynie

„Krapkowice w Opolskiem. (Pożar młynu). „Nowiny Codzienne” donoszą, że w czwartek rano około godziny ½ 5 powstał pożar w młynie firmy A. Salzbrunn. Młyn do szczętu się spalił. Zaalarmowana ochotnicza straż ogniowa zdołała uratować spichlerz zbożowy. Przyczyny pożaru dotychczas nie stwierdzono.” – „Gazeta Opolska”, 17/03/1923.

Okradli sołtysa Wiencka

„Chrapkowice. Wieczorem 5-go września o godz. 11-tej wtargnęli trzej uzbrojeni bandyci do mieszkania sołtysa Wiencka w Żywocicach i żądali wydania pieniędzy, trzymając sołtysowi, żonie i jego 28-letniej córce rewolwery na piersiach i rozkazawszy im trzymać ręce do góry. Gdy sołtys powiedział, że pieniędzy w domu niema, kazali mu ze żoną pod strażą dwóch bandytów pozostać w kuchni, zaś trzeci bandyta przeszukał łoża, szafy, szuflady itd. Bandyci zabrali kilkaset marek pieniędzy na zabezpieczenie od ognia, poczem oddalili się znikając w ciemności nocy.” – „Gazeta Opolska”, 10/09/1919.

Szczegóły w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 8 marca - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama