Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 13 grudnia 2025 11:59
Przeczytaj:
Reklama
Reklama https://franczyza.zabka.pl/pl/?gclsrc=aw.ds&gad_source=1&gad_campaignid=20888612843&gclid=Cj0KCQjwuKnGBhD5ARIsAD19RsbjH-Q9Z77BN65AIx5NPUPMymXVBxA4zC2VrTi_5efDateacXS0IykaAiuqEALw_wcB
Reklama https://www.instagram.com/pani.prowadzaca/
Reklama https://psm-metallbau.pl/

Nasz śląski święty

Kamień Śląski jest jedną z najbardziej znanych wiosek powiatu krapkowickiego. Rocznie przyciąga wielu turystów i pielgrzymów. Szczególnie ci drudzy udają się do tej miejscowości, aby odwiedzić sanktuarium świętego Jacka, który stąd się wywodzi.
Nasz śląski święty

Źródło: kamien.biz

W rodzinie szlacheckiej Odrowążów o pochodzeniu morawsko-śląskim w 1183 roku przyszedł na świat syn Hiacynt, dzisiaj znany pod imieniem Jacek. Już w latach dzieciństwa wyróżniał się gorliwą pobożnością. Tę cechę zauważył u niego jego stryj biskup krakowski Iwo Odrowąż, który również był kanclerzem księcia kanclerza Leszka Białego. Pewnie dlatego zachęcił go do wstąpienia na drogę kapłaństwa i udzielił mu święceń, po czym wysłał go na dalsze nauki do Pragi w Czechach, a potem do Bolonii we Włoszech i francuskiego Paryża.

Jacek powrócił stamtąd z tytułem doktora teologii i został mianowany kanonikiem oraz kaznodzieją. Początkowo działał w Krakowie. Biskup Iwo Odrowąż zabrał Jacka i jego kuzyna Czesława, a także niemieckiego księdza Hermana, który z nimi pracował, na wyprawę do Rzymu. Na miejscu poznali Hiszpana Dominika Guzmana, założyciela Zakonu Kaznodziejskiego zwanego dominikanami. Święty ten zasłynął również z propagowania modlitwy różańcowej. Entuzjastycznie do jego działalności misyjnej odnosili się także polscy księża.

Habit dominikański nasz śląski święty przyjął w Środę Popielcową 24 lutego 1221 roku. Miał wtedy około 37 lat. Wracając do ojczyzny, razem ze swoimi towarzyszami po drodze założyli kilka klasztorów. Dziedzictwo świętego Jacka do dziś jest widoczne w austriackiej miejscowości Fryzak, Znojmie, Igławie, Ołomuńcu, Pradze i we Wrocławiu. W Krakowie zakon dominikański otrzymał od biskupa Iwona kościół pod wezwaniem Świętej Trójcy. Stąd też zakonnika nazwano „bratem Jackiem od Świętej Trójcy”.

W 1242 roku na Kijów najechali Tatarzy. Zdemolowali również drewniany kościół i klasztor. Z tym wydarzeniem związana jest piękna legenda o świętym Jacku. Uciekając z palącej się świątyni, zabrał naczynie z przechowywanym Najświętszym Sakramentem. Usłyszał jednak głos Matki Bożej z alabastrowego posągu: „Jacku! Syna Mojego zabierasz, a Mnie tu zostawiasz? Chcesz dopuścić, aby Mnie niewierni pohańce znieważyli?!.” Święty Jacek, w jednej ręce trzymając monstrancję, drugą chwycił kamienny posąg, który stał się dziwnie lekki. Bezpiecznie przeszedł przez sam środek obozu barbarzyńców. Dostał się nad brzeg rzeki Dniepr, którą cudownie przekroczył suchą nogą. Potem z uratowaną figurą dotarł do Halicza i Lwowa, gdzie sprowadził kaznodziejów dominikańskich ocalałych z pogromu tatarskiego. Możliwe jest, że figura Matki Bożej, którą święty Jacek uratował z palącego się kościoła, zachowała się do naszych czasów. Jest tylko problem rozróżnienia tej autentycznej spośród dwóch roszczących sobie prawa do tytułu „Madonny Jackowej”. Pierwszą jest statua czczona w Archikatedrze Przemyskiej. Druga została przeniesiona ze Lwowa do bazyliki ojców dominikanów w Krakowie.

Ze świętym Jackiem wiążą się także dwie ciekawostki kulinarne. Z podróży do Rzymu przywiózł orzechy, zwane tam żołędziami Jowisza. Kiedy wyrosły dorodne drzewa ogrodowe, nazwano je właśnie włoskimi. Placki jego imienia, podobne do pizzeriny, są coraz bardziej popularne wśród młodzieży podczas spotkań na Polach Lednickich. Zawdzięczamy mu również ów słynny przysmak kulinarny: pierogi ruskie, w których zasmakował podczas klęski głodu w Kijowie.

Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 4 października - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamahttps://helios.pl/kedzierzyn-kozle/kino-helios/repertuar
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: RolnikTreść komentarza: Ciekawe ile z tych ludzi w ostatnim roku wypożyczyło książkę w bibliotece albo jakąś przeczytało?Data dodania komentarza: 3.12.2025, 22:01Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Zdzieszowice mają nową bibliotekę! Zobacz, co kryje w środku nowoczesny „dom książek”, o którym mówi całe miastoAutor komentarza: ParagrafTreść komentarza: Ograniczenie prędkości do 40 km/h obowiązuję tam zgodnie z przepisami tylko na odci***u ok. 391m, to znaczy jadąc od strony Zdzieszowic od miejsca postawienia znaku ograniczenia prędkości do 40 km/h aż do skrzyżowania z ulicą Zamkową i Działkowca. Dalej już obowiązuje prędkość 50 km/h, a niektóre pipy dalej jadą tam 40/godzinę i mniej. To też powinno być w końcu karalne.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 14:50Źródło komentarza: Chcą by zdjęli nogę z gazuAutor komentarza: janTreść komentarza: To pokazuje ze prezydent miał rację nie podpisując tzw . ustawy łancuchowejData dodania komentarza: 2.12.2025, 20:50Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właścicielaAutor komentarza: PsiarzTreść komentarza: Sam mam psy i mimo, że są dobrze wychowane i słuchają komend, zawsze chodzę na spacery z kagańcem. W Polsce niestety w dużej mierze właścicielami psów są osoby, które nigdy nie powinni ich mieć. Dla właściciela kara, a agtresywne psy do uśpienia, aby taka sytuacja się już nie powtórzyła.Data dodania komentarza: 29.11.2025, 15:48Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właścicielaAutor komentarza: janTreść komentarza: 120 to taka normalna prędkośćData dodania komentarza: 26.11.2025, 11:26Źródło komentarza: Chcą by zdjęli nogę z gazuAutor komentarza: ElaTreść komentarza: czym się różni mała firma od dużej panie BurmistrzuData dodania komentarza: 22.11.2025, 08:55Źródło komentarza: Krapkowice: podatki w górę! Gorąca dyskusja i spór o przyszłość lokalnych przedsiębiorców.
Reklama
Reklama