Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.tygodnik-krapkowicki.pl/s/8/reklama
czwartek, 7 sierpnia 2025 15:06
Przeczytaj:
Reklama https://partner-projekt.pl/
Reklama https://www.bskrapkowice.pl/
Reklama https://mondi.pl/?utm_source=wydawca&utm_medium=banner&utm_campaign=krap

Tanecznym krokiem przez życie

Z Karoliną Anioł-Wiencek, tancerką najwyższej klasy tanecznej z Żywocic, rozmawiała Dagmara Joszko
Tanecznym krokiem przez życie

Autor: Fotografia STUDIO ONE

– Jak rozpoczęła się Pani przygoda z tańcem towarzyskim? Czy było to marzenie z dziecięcych lat?
- Jako mała dziewczynka nie marzyłam o zostaniu tancerką, nie interesowałam się tym jakoś szczególnie. Wszystko się zmieniło, gdy w wieku 9 lat mama zabrała mnie na zajęcia taneczne. Początkowo były to po prostu zajęcia pozalekcyjne, dodatkowa aktywność. Z czasem taniec stał się częścią mojego życia, bardzo ważną częścią, gdyż przez ponad 22 lata aktywnie brałam udział w turniejach sportowego tańca towarzyskiego. 

– Klasa taneczna S to najwyższa, międzynarodowa klasa. Wielu tancerzy marzy o takim osiągnięciu. W jaki sposób można zdobyć taki tytuł?
- Prawdę mówiąc, zdobycie tej klasy nie było moim głównym celem. Był to efekt niezliczonej liczby godzin spędzonych w sali i wielu wyrzeczeń. Klasę S można zdobyć, uzyskując punkty zdobyte na turniejach klasowych, a także poprzez zdobycie wysokiego miejsca na mistrzostwach Polski. Wraz z partnerem wzięliśmy udział właśnie w mistrzostwach Polski i zdobiliśmy 5. miejsce. W ten sposób uzyskałam klasę S, choć najważniejsze było, że znaleźliśmy się wśród najlepszych tancerzy w Polsce. 

– Czy osoba dążąca do zdobycia tytułu zawodowego tancerze musi liczyć się z wieloma wyrzeczeniami? Jak to wyglądało u Pani?
- Jest wiele wyrzeczeń, ale myślę, że tak to wygląda w każdym sporcie. Dyscyplina, determinacja i wytrwałość są bardzo ważne, aby osiągnąć cel. Podobnie jak w życiu. Pochodzę z małej miejscowości na Dolnym Śląsku. Już od podstawówki rodzice zawozili mnie na treningi do miast, gdzie szkoły taneczne miały lepiej wyspecjalizowanych trenerów. Rodzice byli bardzo zaangażowani w mój rozwój. Jednak dojazdy kosztowały nas czas i pieniądze. Jak tylko skończyłam 18 lat, zrobiłam prawo jazdy, by móc samej dojeżdżać na treningi i odciążyć rodziców. Na studiach miałam indywidualny tok nauczania, aby dojeżdżać do mojego klubu tanecznego. Po studiach zamieszkałam w Warszawie, ponieważ tam uczył mój trener. Potem znalazłam partnera tanecznego w Szczecinie. Nasza przygoda szybko się zakończyła i od 12 lat jestem w rejonie opolskim. Odpowiadając na Pani pytanie – tak, dążenie do upragnionego celu wymaga wielu poświęceń.

– Jakie są Pani największe sukcesy osiągnięte w trakcie kariery tanecznej?

Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 9 maja - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ArkadioTreść komentarza: Tak tak motocyklista w szczególności wyprzedzający na podwójnej ciągłej plus przejście dla pieszych.Data dodania komentarza: 4.08.2025, 12:39Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: IgaTreść komentarza: Skoro motocyklista mieści się szerszym sprzętem między samochodami i potrafi wyprzedzić, to skąd jakieś głupie teorie, że hulajnogą jeździ się po chodniku???? Nawet wjezdzaja w ludzi wsiadających do autobusów, a przecież żadna ścieżka przez przysta***i nie przebiega. Dodatkowo nie patrza gdzie jadą tylko śmieją się do telefonów jakby mieli ser na tapecieData dodania komentarza: 3.08.2025, 13:27Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: BrodatyTreść komentarza: Byłem świadkiem jak piesi za szybko chodzili a jak udowodnić że hulajnoga jedzie za szybko ? Już widzę jak z suszarką stoją niebiescy i polują 😂🤣. Jak dla mnie mogą sobie jeździć wedle uznania ale gdy jest zatłoczona przestrzeń w którą mają zamiar wjechać powinno się zakazac jazdy i po prostu prowadzić pojazd bezwzglednie.Data dodania komentarza: 3.08.2025, 03:06Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: ArkadioTreść komentarza: Gogolin ulica krapkowicka, kierowcy traktują jak autostradę nagminne przekraczanie prędkości nawet do 120 km/h to tylko początek. Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, na pasach przy szkole, na skrzyżowaniach. Policja staje zazwyczaj na małej obwodnicy, gdzie ją widać z kilometra. Rowerzyści przejeżdżają przez przejscia dla pieszych, nawet rodzice z dziećmi. A bezmózg na hulajnodze na nic nie patrzy, aż wkoncu się nadzieję na jakieś auto.Data dodania komentarza: 2.08.2025, 12:03Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: RyśTreść komentarza: A policja ma głęboko w d... lepiej przyczaić się z radarem i kosić kasę jak leci,bo ktoś na pustej drodze przekroczył prędkość o 11km/hData dodania komentarza: 2.08.2025, 09:48Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: Kierowca z OtmętuTreść komentarza: Najgorsze że może jeden idiota się znajdzie a wszyscy piszą że oj na hulajnogach to wariaci a tak naprawdę piesi chodzą jak święte krowy …Zawsze patrzy się z swojej perspektywy a pieszy ze swojej kierowca motocykla z swojej a samochodu ze swojej Fakt nieletni powinni tak jak motorower mieć kartę motorowerową.Data dodania komentarza: 1.08.2025, 22:39Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwo
Reklama