Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.tygodnik-krapkowicki.pl/s/8/reklama
sobota, 26 lipca 2025 23:10
Przeczytaj:
Reklama
Reklama https://www.tygodnik-krapkowicki.pl/s/8/reklama
Reklama https://mondi.pl/?utm_source=wydawca&utm_medium=banner&utm_campaign=krap

Wychowałem się w straży

Ze st. bryg. mgr inż. Rafałem Bisowskim, Komendantem Powiatowym Państwowej Straży Pożarnej w Krapkowicach rozmawia Mateusz Dąbrowski.
Wychowałem się w straży

- Proszę na początku odpowiedzieć na pytanie, które zapewne słyszał Pan już wielokrotnie. Skąd u Pana wzięła się pasja do pożarnictwa. Czy zawsze marzył Pan o tym, aby być strażakiem oraz jak to jest nim być? 
- Mój tato był strażakiem i pracował w Szkole Podoficerskiej w Opolu. Wcześniej był to wojewódzki ośrodek szkolenia. Ojciec często mnie tam zabierał. Właściwie wychowywałem się po trochę w straży. Ojciec co prawda nigdy jakoś szczególnie nie namawiał mnie do bycia strażakiem, ale „nasiąknąłem” tą strażą od małego. Rodzice poznali się w Krakowie gdzie ojciec uczęszczał do tamtejszej szkoły chorążych  pożarnictwa. Gdy rodzice dostali pracę w Opolu zamieszkaliśmy w murach komendy Miejskiej Straży Pożarnej przy ul. Ozimskiej. Tego budynku już nie ma. Tato kontynuował służbę w Wojewódzkim Ośrodku Szkolenia Straży Pożarnej w Opolu, ja natomiast chodziłem do przedszkola, które znajdowało się obok straży. Tak wyglądały początki. Potem straż pożarna przez cały czas się przewijała. Zapisałem się do OSP Oddziału Ratownictwa Wodnego. Chciałem nurkować, ale moim marzeniem była medycyna. Udało mi się dostać na ten kierunek. Ostatecznie jednak studiowałem zoologię i agrobiochemię na Uniwersytecie Opolskim. Po dwóch latach studiów zapytałem ojca: „co ja będę po tym robił?”. Nie mieliśmy żadnego gospodarstwa, gdzie mógłbym wykorzystać zdobywaną wiedzę. Postawiłem więc spróbować swoich sił w dostaniu się do szkoły strażackiej, i tak znalazłem się w Szkole Aspirantów Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie – idąc w ślady ojca. Tak zaczęła się moja kariera pożarnicza. Szkołę ukończyłem z wyróżnieniem i dostałem propozycję pracy w Krakowie. Tęsknota za domem skłoniła mnie do powrotu do Opola. Na początku pracowałem w Szkole Podoficerskiej w Opolu jako wykładowca. Mój komendant stwierdził, że nie ma prawdziwej straży pożarnej bez podziału bojowego i miałem zacząć jeździć do zdarzeń, uczyć się dowodzić. Tak wyglądały moje początki w Opolu.  

- Jak to jest być strażakiem? 
- To dobre pytanie do rodziny strażaka – „jak to jest żyć z takim człowiekiem, który jest strażakiem”?  Z tyłu głowy zawsze jest obowiązek i bez względu na to czy zadzwoni telefon o 8.00 rano, czy o 2.00 w nocy, to zawsze będzie odebrany. Państwowa Straż Pożarna robi to zawodowo, jesteśmy za to wynagradzani, natomiast ja bardzo doceniam strażaków ochotników, którzy robią to z poczucia obowiązku niesienia pomocy. Strażakiem tak naprawdę zostaje się na całe życie i niejednokrotnie to rodzina jest wyrozumiała, gdy trzeba zostawić sprawy domowe i ruszać do niesienia pomocy. 

- Jakie zadania i obowiązki spoczywają na Komendancie Powiatowym Państwowej Straży Pożarnej? 

Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 4 czerwca - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Mieszka***a gminyTreść komentarza: Tytuł artykułu manipuluje faktami - konsekwencją absencji jest bowiem proporcjonalne obniżenie diety. Poza tym nieobecność nie musi wynikać z lenistwa czy braku odpowiedzialności radnych - każdy może się rozchorować albo mieć inne zobowiązania w tym samym czasie. I na koniec - praca radnego to nie tylko bycie na sesjach - między sesjami są jeszcze posiedzenia komisji czy wizyty kontrolne podległych jednostek. Artykuł jest mocno tendencyjny z negatywnym wydźwiękiem.Data dodania komentarza: 22.07.2025, 20:24Źródło komentarza: Obecność nieobowiązkowa? Dieta gwarantowanaAutor komentarza: AbguTreść komentarza: W podnoszeniu podatków nie mają nieudaczniki problemówData dodania komentarza: 17.07.2025, 19:53Źródło komentarza: Żalą się na gospodarowanie odpadamiAutor komentarza: DominikaTreść komentarza: A gdzie radni z Sadów tylko pieniądze się liczą a nie ludzie, ten problem już kilka lat temu nagłaśniali mieszkańcy Sadów 2 i gmina też nic nie zrobiła. SkandalData dodania komentarza: 12.07.2025, 08:06Źródło komentarza: „Sprzedali nasze chodniki i parkingi”Autor komentarza: Tata K.Treść komentarza: I o to chodzi nasze dziewczyny są poprostu dobre w tym co robią kochają siatkówkę tylko gratulować i wspierać je w każdej postaci. Mają już wiele osiągnięć może być ich więcejData dodania komentarza: 11.07.2025, 18:25Źródło komentarza: 884 drużyny i PV Volley KrapkowiceAutor komentarza: Gogoliński StandardTreść komentarza: Gmina Gogolin to jest stan umysłu... w poniedziałek już wiedzieli, ale... nie powiedzieli... brawo wy....Data dodania komentarza: 9.07.2025, 15:52Źródło komentarza: Pilny alert! Groźne bakterie w wodociągu Górażdże - [AKTUALIZACJA] woda warunkowo przydatna do spożyciaAutor komentarza: HanzlikTreść komentarza: A4 coraz bardziej przypomina pole minowe... Dobrze, że nikomu nic się nie stało.Data dodania komentarza: 3.07.2025, 21:34Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Ciężarówka z kruszywem uderzyła w bariery na A4 pod Krapkowicami – druga kolizja tego dnia
Reklama