Kibice beniaminka z Otmętu już dawno oswoili się z myślą, że przygoda ich drużyny z klasą okręgową potrwa tylko sezon. Jeden punkt zdobyty w 26 meczach mówi zresztą sam za siebie, dlatego w derbach z Żyrową zdecydowanym faworytem byli goście. Inna rzecz, że krapkowiczanom nie pomaga sytuacja kadrowa na pozycji numer jeden. Z powodu kontuzji jakiś czas temu wypadł z gry podstawowy i zarazem jedyny nominalny bramkarz, Mateusz Najwer i między słupkami co mecz staje zawodnik z pola. Rękawice bramkarskie przywdziewali już m.in. Tobiasz Pieczara, Tymoteusz Starzec, Patryk Smykała i Adrian Mutke, a ostatnio do tego grona dołączył również Kamil Przemus.
Po raz pierwszy w 22.minucie uderzeniem z półwoleja w samo okienko pokonał go Mateusz Jędrzejczyk i nie było to ostatnie słowo napastnika Victorii w tym pojedynku. „Jędza” jeszcze przed upływem godziny gry skompletował „trójpaka” i ma już na swoim koncie 12 ligowych trafień, bo zamknął jeszcze ten mecz golem z dystansu na 5-0 w 83.minucie.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 20 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze