Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 8 grudnia 2025 17:30
Przeczytaj:
Reklama https://www.bskrapkowice.pl/klienci-indywidualni/kredyty/kredyt-gotowkowy
Reklama https://franczyza.zabka.pl/pl/?gclsrc=aw.ds&gad_source=1&gad_campaignid=20888612843&gclid=Cj0KCQjwuKnGBhD5ARIsAD19RsbjH-Q9Z77BN65AIx5NPUPMymXVBxA4zC2VrTi_5efDateacXS0IykaAiuqEALw_wcB
Reklama https://www.instagram.com/pani.prowadzaca/
Reklama https://psm-metallbau.pl/

WIĘCEJ ŚMIECI W KRAPKOWICACH?

Władze zapewniają o transparentności, inwestor o bezpieczeństwie, a lwia część krapkowiczan nie wiedziała o spotkaniu w sprawie planów budowy nowego zakładu przetwarzania odpadów w mieście. Tylko dwóch mieszkańców przybyło na rozprawę administracyjną zorganizowaną w tej sprawie przez krapkowicki magistrat. Eneris Proeco przekonuje, że zakład przy ul. Papierników będzie nowoczesny i ekologiczny, ale sposób poinformowania lokalnej społeczności jest równie kontrowersyjny jak planowana inwestycja.
WIĘCEJ ŚMIECI W KRAPKOWICACH?

30 września o godz. 14.00 w Miejskiej i Gminnej Bibliotece Publicznej w Krapkowicach odbyła się otwarta rozprawa administracyjna dla mieszkańców w sprawie budowy zakładu magazynowania, sortowania i przetwarzania odpadów w Krapkowicach.  Obiekt ma powstać przy ul. Papierników. W spotkaniu udział wzięli m.in. prezes zarządu firmy Eneris Proeco (która realizuje tę inwestycję) Przemysław Wojciechowski, zastępca naczelnika Wydziału Gospodarki Gruntami, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Anna Sarnowska, zastępca burmistrza Krapkowic Arnold Joszko oraz przedstawiciele firmy Eneris Proeco. Na spotkanie przybyło tylko dwóch  mieszkańców Krapkowic. Dobrze znana lokalnym władzom mieszkanka Krapkowic oraz mężczyzna, który o spotkaniu dowiedział się – jak sam przyznał – „przypadkowo” i dotarł na nie podczas jego trwania. Celem rozprawy administracyjnej było spotkanie z mieszkańcami i przedstawienie im informacji na temat wspomnianego zamierzenia inwestycyjnego. Problem w tym, że mieszkańców na tym spotkaniu prawie nie było [...] 

Firma Eneris Proeco w Bydgoszczy jako jedna ze spółek córek grupy kapitałowej Eneris zajmuje się spalaniem odpadów niebezpiecznych. Z tego względu wśród mieszkańców gminy, a w szczególności tych mieszkających w części miasta gdzie ma znaleźć się nowy zakład, pojawiły się obawy, że z czasem będą mieli w swoim sąsiedztwie spalarnię śmieci. Na spotkaniu 30 września Przemysław Wojciechowski starał się jednak uprzedzić potencjalny „szum medialny”, który z tego powodu mógłby powstać, zapewniając że w Krapkowicach taka instalacja nie powstanie, co więcej nie jest ona przedmiotem planów inwestycyjnych. W nowej lokalizacji ma być jedynie zakład przetwarzania odpadów. 

Jeden z autorów raportu dotyczącego tej inwestycji Paweł Ciałowicz podczas spotkania przybliżył słuchaczom (urzędnikom i dwóm mieszkańcom), co zostało już do tej pory zrobione oraz to, jak ta inwestycja będzie wyglądać. Na początku zaznaczył, że aby wspomniane zadanie zostało wykonane, potrzebna była ocena oddziaływania na środowisko [...]

Inwestycja zakłada utworzenie całej infrastruktury, na której zlokalizowana będzie hala sortowni, kompaktor, boksy magazynowe, budynki techniczne i socjalne oraz parking dla samochodów ciężarowych. „Sercem zakładu” będą jednak dwie hale  znajdujące się w centrum zakładu. W jednej będzie się mieścić sortownia ręczna, natomiast w drugiej magazyn wysortowanych surowców [...]

Nowoczesny zakład, słaba komunikacja

Pod koniec spotkania zastępca burmistrza Krapkowic Arnold Joszko wyraził radość, że doszło do publicznej rozprawy administracyjnej i spotkania z mieszkańcami. Ci jednak najwidoczniej nie zostali w sposób właściwy uprzednio poinformowani przez gminę o tym wydarzeniu, bo na sali oprócz jednej mieszkanki był jeszcze jeden krapkowiczanin, który o spotkaniu dowiedział się – jak zresztą sam przyznał – przypadkowo... 

Zastępca burmistrza podkreślił, że rozprawa administracyjna była wynikiem dodatkowej otwartości w pokazaniu całej procedury, którą prowadzi krapkowicki wydział w związku z wydaniem decyzji środowiskowej.

- Myślę, że jest to dobry sposób na pokazanie tego, jak ta inwestycja będzie wyglądała, jak będzie ona wpływała na otoczenie, aby mieszkańcy mogli czuć się poinformowani i mieli okazję bezpośrednio w trakcie tej debaty zadać pytania i rozwiać swoje wątpliwości – mówił Arnold Joszko. – Na pewno taka forma organizacji tej debaty jest jak najbardziej wskazana przy inwestycjach, które mogą mieć wpływ na środowisko. 

Problem w tym, że nie każdy o tym spotkaniu wiedział. Na stronie internetowej gminy Krapkowice (w zakładce „Strefa mieszkańca”) do dnia 30 września, kiedy odbyło się spotkanie, nie było widać żadnej jasnej i konkretnej informacji na temat tej rozprawy. Podobne ogłoszenie nie pojawiło się także na profilu gminy na portalu społecznościowym Facebook. Co więcej spotkanie zaplanowano na godzinę 14.00, kiedy większość mieszkańców jest w pracy. Trudno zatem odnieść wrażenie, jakoby gminie zależało na spotkaniu mieszkańców z przedstawicielami firmy zajmującej się przetwarzaniem odpadów. Informacja o tym wydarzeniu ukazała się jedynie w krapkowickim Biuletynie Informacji Publicznej, na tablicy ogłoszeń Urzędu Miasta i Gminy Krapkowice oraz w jednym z numerów regionalnej gazety, mimo, iż w ogłoszeniu jest jasny zapis, że powinno się ono pojawić w lokalnej prasie. Pominięcie lokalnych mediów oraz brak jasnego komunikatu na oficjalnym portalu internetowym gminy oraz profilu w mediach społecznościowych zaowocowało więc marną frekwencją. 

Podczas spotkania dziennikarz „Tygodnika Krapkowickiego” w imieniu mieszkańców zapytał zatem, czy będą planowane dodatkowe spotkania, w których mogłaby wziąć udział większa liczba mieszkańców w bardziej dogodnej porze. Warto dodać, że przy odrobinie dobrej woli jest to możliwe do zrobienia. Świadczyć może o tym chociażby zeszłomiesięczne spotkanie z mieszkańcami w sprawie Osiedla Sady, które odbyło się w godzinach wieczornych. 

Zastępca burmistrza Krapkowic powiedział, że gmina jednak postarała się poinformować o niniejszym wydarzeniu jak najszerzej wszystkich zainteresowanych. Otwartość na dodatkowe spotkanie wyrazili natomiast przedstawiciele firmy. 

- Z mieszkańcami spotykamy się na co dzień i jesteśmy gotowi spotykać się z mieszkańcami Krapkowic i innych miejscowości – mówił prezes zarządu firmy Eneris Proeco. – Jeśli taka będzie potrzeba, to znajdujemy się przy ul. Piastowskiej w Krapkowicach i nie odżegnujemy się od kontaktu z mieszkańcami. 

Przemysław Wojciechowski przyznał więc, że firma jest gotowa i otwarta na wszelkie rozmowy oraz spotkania. 

Pytania i obawy 

Dwoje mieszkańców, którzy jednak przybyli na spotkanie, nie omieszkało zadać przedstawicielom firmy kilku pytań, wspominając przy okazji o niemiłych doświadczeniach z nielegalnym składowiskiem śmieci na ul. Opolskiej... 

Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z  7 października - E-WYDANIE dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamahttps://helios.pl/kedzierzyn-kozle/kino-helios/repertuar
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: RolnikTreść komentarza: Ciekawe ile z tych ludzi w ostatnim roku wypożyczyło książkę w bibliotece albo jakąś przeczytało?Data dodania komentarza: 3.12.2025, 22:01Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Zdzieszowice mają nową bibliotekę! Zobacz, co kryje w środku nowoczesny „dom książek”, o którym mówi całe miastoAutor komentarza: ParagrafTreść komentarza: Ograniczenie prędkości do 40 km/h obowiązuję tam zgodnie z przepisami tylko na odci***u ok. 391m, to znaczy jadąc od strony Zdzieszowic od miejsca postawienia znaku ograniczenia prędkości do 40 km/h aż do skrzyżowania z ulicą Zamkową i Działkowca. Dalej już obowiązuje prędkość 50 km/h, a niektóre pipy dalej jadą tam 40/godzinę i mniej. To też powinno być w końcu karalne.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 14:50Źródło komentarza: Chcą by zdjęli nogę z gazuAutor komentarza: janTreść komentarza: To pokazuje ze prezydent miał rację nie podpisując tzw . ustawy łancuchowejData dodania komentarza: 2.12.2025, 20:50Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właścicielaAutor komentarza: PsiarzTreść komentarza: Sam mam psy i mimo, że są dobrze wychowane i słuchają komend, zawsze chodzę na spacery z kagańcem. W Polsce niestety w dużej mierze właścicielami psów są osoby, które nigdy nie powinni ich mieć. Dla właściciela kara, a agtresywne psy do uśpienia, aby taka sytuacja się już nie powtórzyła.Data dodania komentarza: 29.11.2025, 15:48Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właścicielaAutor komentarza: janTreść komentarza: 120 to taka normalna prędkośćData dodania komentarza: 26.11.2025, 11:26Źródło komentarza: Chcą by zdjęli nogę z gazuAutor komentarza: ElaTreść komentarza: czym się różni mała firma od dużej panie BurmistrzuData dodania komentarza: 22.11.2025, 08:55Źródło komentarza: Krapkowice: podatki w górę! Gorąca dyskusja i spór o przyszłość lokalnych przedsiębiorców.
Reklama
Reklama