Do zdarzenia doszło w piątek 9 maja około godziny 20.00. Mężczyzna poruszał się pojazdem marki volkswagen. Po wyjeździe z posesji pojechał w kierunku pobliskiej linii kolejowej, gdzie wjechał do rowu. Uszkodzenia samochodu były poważne, a spod maski wydobywał się dym. Kierowca opuścił jednak auto o własnych siłach i wrócił do domu. Jak podają funkcjonariusze policji, tam miał zamknąć się w jednym z pomieszczeń i grozić, że targnie się na swoje życie.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe. 42-latka przebadano alkomatem. Jak się okazało, mieszkaniec gminy Strzeleczki „wydmuchał” blisko 2 promile.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 13 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze