Drzewko, choć częściowo zielone, wygląda mizernie – podczas gdy dolne gałązki są gęste i zdrowe, górna część jest niemal zupełnie pozbawiona igieł, sprawiając przygnębiające wrażenie. Mieszkańcy zastanawiają się, czy taki widok będzie odpowiednią świąteczną dekoracją, a już teraz widać, że trudno będzie zachwycać się jej wyglądem i zaśpiewać „Choinko ma, choinko ma, jak śliczne masz gałązki”.
Inicjatywa posadzenia stałej choinki wydawała się ekologicznym i praktycznym rozwiązaniem. Dzięki temu każdego roku nie trzeba było pozyskiwać nowego egzemplarza, a drzewko miało stopniowo rosnąć, stając się elementem miejskiego krajobrazu. Niestety, coś poszło nie tak – czy to złe warunki glebowe, niewłaściwa pielęgnacja, a może choroba? Władze gminy powinny zwrócić uwagę na ten problem i sprawdzić, czy da się jeszcze uratować drzewko. Może potrzebuje ono specjalistycznej opieki?
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 24 czerwca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze