Redakcja „Tygodnika Krapkowickiego” przyjęła już całą „listę” uwag na temat absurdów związanych z ulicą Opolską w Krapkowicach. Były już skargi na niebezpieczne wyjazdy z dróg podporządkowanych oraz na brak ścieżki rowerowej. Wiele też się mówi o braku koszów na śmieci przy chodnikach.
Na tym jednak nie kończą się skargi. W ubiegłym tygodniu do naszej redakcji przyszło małżeństwo z osiedla Sady w Otmęcie (dane zastrzeżone), które również zechciało podzielić się swoimi uwagami na temat ulicy Opolskiej.
- W okolicach poczty, ale nie tylko, jest prawdziwy bałagan z tymi autami – tłumaczy mieszkaniec Otmętu. – Byliśmy z żoną świadkami, jak auto jedzie po chodniku, bo chce na nim zaparkować. To jak to jest? Rowerzysta nie może jechać po chodniku, ale kierowca samochodu już tak?
Interweniujący zwraca uwagę na jeszcze jeden problem. Jego zdaniem miejsca postojowe przy ulicy Opolskiej zostały źle zaprojektowane.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 12 sierpnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze