Remont zabytkowej przeprawy, będącej jednym z symboli opolskiej starówki, to przedsięwzięcie wymagające precyzji i poszanowania historycznych detali. Jak podkreślają wykonawcy, kluczowym elementem prac jest zachowanie oryginalnej technologii. Wszystkie elementy stalowe są łączone za pomocą nitów na gorąco, dokładnie tak, jak robiono to w XIX wieku, gdy most powstawał. Ta pracochłonna metoda, choć wymagająca, jest gwarantem autentyczności i trwałości renowacji.
W krapkowickim zakładzie wymieniono już zniszczone elementy na nowe. Całkowicie od nowa wyprodukowano płytę ortotropową, czyli płaski dźwigar stanowiący płytę jezdni mostu. Zachowano jednak te historyczne części, które nadawały się do dalszego użytku. Wymienić trzeba było między innymi pasy dolne kratownic. Efektem kolorystycznym prac będzie dwubarwne malowanie: most od góry będzie żółty, a spód – zielony.
- Konserwator zabytków ustalił, aby kolor mostu był taki jak wcześniej – mówi prezes spółki POM w Krapkowicach Andrzej Kulpa. – Most będzie zatem żółto-zielony, tak jak kilkadziesiąt lat temu. Nie ukrywam, że najlepiej byłoby wykonać całkiem nową konstrukcję mostu, ale ta jest jednak historyczna, więc podjęliśmy się jej „reanimacji”.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 2 września - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze