Ta podwyżka zresztą nie utrzyma się długo, bo w projekcie Ministerstwa Infrastruktury jest zapis, że stawka za badanie technicznie będzie rosła proporcjonalnie do średniego wynagrodzenia w gospodarce, liczonego w czwartym kwartale kolejnego roku. Wraz z podwyżką opłat, rosną także obowiązki diagnostów, którzy będą musieli sfotografować każdy pojazd na przeglądzie w ramach obowiązkowej dokumentacji pojazdu i zdjęcia przesłać do Centralnej Ewidencji Pojazdów. Zdjęć ma być pięć: przodu tyłu, boków i licznika samochodu wraz z przebiegiem.
Proponowana stawka nie zadowala diagnostów, w ich ocenie rutynowy przegląd auta powinien kosztować właściciela około 250-260 złotych.
Ministerstwo przewiduje również nowy system kar za spóźnienie przeglądu technicznego. Gdy wyniesie ono tydzień, stawka rośnie o 100 procent, po 3 tygodniach rosnąć ma o 200 proc, a po 90 dniach o 300 proc.
Napisz komentarz
Komentarze