Wśród wydobytych obiektów znalazło się 14 pocisków artyleryjskich kalibru 150 mm, jeden pocisk kal. 100 mm oraz dziewięć fragmentów pocisków. Choć minęło ponad 80 lat od zakończenia działań wojennych, takie znaleziska pokazują, że wojna nie została jeszcze całkowicie zamknięta w podręcznikach historii.
– Dzięki profesjonalizmowi saperów, teren został sprawdzony i zabezpieczony, a znaleziska trafią do neutralizacji w bezpiecznych warunkach – poinformował burmistrz Strzeleczek Marek Pietruszka.
Specjaliści podkreślają, że pociski tego typu, nawet po dziesięcioleciach, mogą zachować pełną zdolność bojową. Dlatego każdy taki przypadek wymaga natychmiastowej interwencji wyszkolonych jednostek. Rolnicy i mieszkańcy, którzy natrafią na podobne przedmioty, powinni bezwzględnie unikać prób ich przenoszenia czy rozbrajania na własną rękę.
Wtorkowa akcja zakończyła się sukcesem, a pole w Kujawach znów jest bezpieczne. Ale to także przypomnienie, że ziemia wciąż kryje wojenne pamiątki, które mogą cały czas stanowić zagrożenie.
Napisz komentarz
Komentarze