Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.tygodnik-krapkowicki.pl/s/8/reklama
niedziela, 3 sierpnia 2025 13:55
Przeczytaj:
Reklama https://partner-projekt.pl/
Reklama Senator RP Beniamin Godyla
Reklama https://mondi.pl/?utm_source=wydawca&utm_medium=banner&utm_campaign=krap

Zachodzące zmiany klimatyczne a ekstrema pogodowe w rolnictwie

Zmiany klimatyczne stały się jednym z najpilniejszych wyzwań współczesności, prowadząc do globalnych przetasowań w ekosystemach i atmosferze. Wpływ tych zmian jest szczególnie widoczny w ekstremalnych zjawiskach pogodowych. To właśnie powodzie, susze, huragany i anomalie temperatur są coraz częstsze w Polsce i innych regionach świata. W wyniku tych przemian skutki odczuwane są przez ludzi coraz bardziej wyraźne.
Zachodzące zmiany klimatyczne a ekstrema pogodowe w rolnictwie

W Polsce zmiany klimatyczne przejawiają się poprzez wzrost temperatury, silne wiatry, zmienność opadów i nasilenie się ekstremalnych zjawisk pogodowych. Coraz częstsze i intensywniejsze deszcze i powodzie letnie oraz zwiększona częstotliwość okresów suszy wywołują obawy wśród ekspertów i społeczności lokalnych. Jedną z grup w naszym społeczeństwie, która szczególnie doświadcza skutków zmian klimatycznych, są rolnicy. To właśnie dzięki nim mamy dostęp do żywności, która trafia na nasze stoły. Rolnicy borykają się z coraz większymi wyzwaniami związanymi z niestabilnymi warunkami pogodowymi. Powodzie i susze mogą zniszczyć plony, a ekstremalne temperatury mogą wpływać na jakość i ilość produkowanej żywności. Te zmiany klimatyczne stawiają przed nimi konieczność dostosowania się do nowych warunków.

- Patrząc na ostatnie 10, a nawet 15 lat, bardzo dostrzegamy, jak nasz klimat się zmienia - przyznaje Jerzy Kern ze Strzeleczek, który prowadzi własne gospodarstwo rolne. - Dotykają nas coraz częściej krótkie, ale bardzo intensywne deszcze oraz długie okresy bardzo wysokich temperatur, dochodzących bardzo często do 40 stopni Celsjusza. Są to zjawiska, które nie zostały uwzględnione kilka lat temu przez Ośrodki Doradztwa Rolniczego, gdy te opracowywały kalendaria siewów i procesów rolniczych. Okresy tam podane nie uwzględniają obecnych anomalii i ekstremów pogodowych, gdzie mamy przykładowo trzy tygodnie upałów i suszy, a następnie tydzień niskich temperatur i gwałtownych i intensywnych ulew. Ciężko teraz mówić o jednolitych terminach. Rolnicy muszą wykazać się własnym wyczuciem, aby uzyskać oczekiwane plony.

W dzisiejszych czasach rolnicy muszą stawić czoło coraz bardziej niestabilnym warunkom klimatycznym, które wpływają znacząco na przebieg ich prac i plony. Jednakże te wyzwania nie są nowością, a raczej ewolucją trudności, z jakimi rolnicy mierzyli się na przestrzeni lat. 

Ta historia o zmieniających się warunkach klimatycznych, choć osobista, jest nieodłączną częścią obecnej rzeczywistości rolników. Jeśli chodzi o dzisiejsze czasy, to sytuacja się radykalnie zmieniła. To świadczy o wyzwaniach, z jakimi muszą się zmagać rolnicy, adaptując swoje praktyki do coraz bardziej niestabilnych warunków pogodowych związanych ze zmianą klimatu. 

- Obecnie bardzo często zdarza się sytuacja, gdy zaraz po siewie występują albo gwałtowne ulewy, deszcze (które wypłukują zasiane nasiona) albo długotrwała susza i nasiona zbóż czy rzepaku nie mają warunków, by się ukorzenić i ruszyć z wegetacją – dodaje Jerzy Kern. - Wówczas trzeba ten areał po raz kolejny zaorać i ponownie obsiać. I już tylko na tym etapie zaczyna się samemu negatywnie wpływać na środowisko naturalne, mimo woli stając się „generatorem” zmian klimatycznych. Chociażby tylko dlatego że, ponowna orka i siewy to są po raz kolejny wprowadzane do atmosfery spaliny z maszyn rolniczych, o powtórnym zużyciu nawozów sztucznych (których produkcja też nie jest obojętna dla środowiska) i kosztach finansowych nie wspominając.

Susza to zauważalny brak wody, który powoduje szkody w środowisku naturalnym i w gospodarce, a także niesie zagrożenie dla ludności. To zjawisko, które cechuje czasowość i przestrzenność. Susza różni się od innych naturalnych zagrożeń tym, że postępuje powoli. Początkowo może być maskowana przez szereg innych czynników, dlatego może być mylona z innymi zjawiskami. Jest ona procesem ciągłym i przechodzącym w kolejne fazy. Susza rolnicza, zwana także suszą glebową, to okres, w którym wilgotność gleby nie zaspokaja potrzeb roślin. Warunkiem jest więc wystąpienie zmian w roślinności, w tym m.in. wystąpienie objawów stresu wodnego, ograniczenia plonowania oraz spadków w biomasie. Etap ten widać bezpośrednio jako straty w produkcji rolnej i leśnej. 

- Susza daje się radykalnie we znaki i co gorsza, przychodzi na przemian z gwałtownymi ulewami. Przez to wypłukuje się ziemia, jałowieje, traci swoją żyzność, i pojawia się problem, gdyż na takiej zdegradowanej glebie trudno jest cokolwiek uprawiać – mówi rolnik ze Strzeleczek. - Nawiasem mówiąc, kiedy deszcz w końcu pada, woda nie wsiąka w ziemię, lecz spływa do najniższego punktu pola, gdzie się zbiera. W przeszłości między polami rosły krzewy i chaszcze, które pomagały w zatrzymywaniu wody po deszczach, umożliwiając naturalną retencję. Niestety, dzisiaj tej naturalnej ochrony brakuje.

Strzeleczkanin daje przykład zbiornika wodnego, którego celem było zbieranie wody z pól, które leżą na wyżynach.

- Kiedyś ten zbiornik był pełny wody, a teraz bywa praktycznie suchy. Nawet jeśli już pada, to woda nawet nie ma się jak zatrzymać w tym sztucznym stawie, ponieważ od razu wsiąka w suchą ziemię – tłumaczy.

Podsumowując, zmiany klimatyczne stanowią nieodłączną rzeczywistość, która wpływa na życie i pracę rolników. Konieczność dostosowania się do coraz bardziej niestabilnych warunków staje się priorytetem, zarówno dla rolników, jak i społeczeństwa jako całości. 

- Warto podkreślić, że nasza zdolność do produkcji żywności i ochrony środowiska naturalnego jest ściśle związana z naszymi działaniami w kontekście zmian klimatycznych. Jednakże dzięki współpracy, innowacjom i dbałości o ochronę przyrody możemy nadal działać na rzecz zrównoważonego rolnictwa, które spełnia potrzeby teraźniejszych i przyszłych pokoleń, pomagając rolnikom w radzeniu sobie z wyzwaniami, jakie stawia przed nami zmieniający się klimat - podsumowuje nasz rozmówca.

Jerzy Kern już w czwartej generacji prowadzi rodzinne gospodarstwo rolne. Na ponad 65 hektarach uprawia m.in. rzepak, zboża typu pszenica, jęczmień, a także groch. Jest również hodowcą trzody chlewnej. Jako absolwent politechniki z tytułem magistra inżyniera bardzo duży nacisk kładzie na ustawiczny samorozwój i zdobywanie nowej wiedzy. Jest absolwentem studiów podyplomowych w Wyższej Szkole Bankowej, aktywnym uczestnikiem szkoleń dedykowanych dla rolników i prowadzących gospodarstwa rolne. Jak podkreśla, w rolnictwie występuje tak duża dynamika zdarzeń (chociażby powodowana postępującymi zmianami klimatycznymi), że cały czas trzeba zdobywać nową wiedzę oraz utrzymywać kontakty z doradcami rolniczymi, by się wzajemnie uzupełniać i wymieniać nowymi doświadczeniami.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

filtryplus.pl 24.06.2025 08:25
Anomalie pogodowe są coraz częstszym zjawiskiem. Niestety mimo wyrażnych prac rządów nad zmianami, nie do końca jeszcze udaje się je wprowadzić. Działalność człowieka prowadzi do coraz większych niepokojących zjawisk, dlatego powinniśmy przede wszystkim zacząć wprowadzać drobne zmiany we własnym otoczeniu. Jeżeli każdy z nas zaangażowałby się w dbanie o środowisko wokół siebie, wówczas nie byłoby tylu niepokojących zjawisk

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: BrodatyTreść komentarza: Byłem świadkiem jak piesi za szybko chodzili a jak udowodnić że hulajnoga jedzie za szybko ? Już widzę jak z suszarką stoją niebiescy i polują 😂🤣. Jak dla mnie mogą sobie jeździć wedle uznania ale gdy jest zatłoczona przestrzeń w którą mają zamiar wjechać powinno się zakazac jazdy i po prostu prowadzić pojazd bezwzglednie.Data dodania komentarza: 3.08.2025, 03:06Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: ArkadioTreść komentarza: Gogolin ulica krapkowicka, kierowcy traktują jak autostradę nagminne przekraczanie prędkości nawet do 120 km/h to tylko początek. Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, na pasach przy szkole, na skrzyżowaniach. Policja staje zazwyczaj na małej obwodnicy, gdzie ją widać z kilometra. Rowerzyści przejeżdżają przez przejscia dla pieszych, nawet rodzice z dziećmi. A bezmózg na hulajnodze na nic nie patrzy, aż wkoncu się nadzieję na jakieś auto.Data dodania komentarza: 2.08.2025, 12:03Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: RyśTreść komentarza: A policja ma głęboko w d... lepiej przyczaić się z radarem i kosić kasę jak leci,bo ktoś na pustej drodze przekroczył prędkość o 11km/hData dodania komentarza: 2.08.2025, 09:48Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: Kierowca z OtmętuTreść komentarza: Najgorsze że może jeden idiota się znajdzie a wszyscy piszą że oj na hulajnogach to wariaci a tak naprawdę piesi chodzą jak święte krowy …Zawsze patrzy się z swojej perspektywy a pieszy ze swojej kierowca motocykla z swojej a samochodu ze swojej Fakt nieletni powinni tak jak motorower mieć kartę motorowerową.Data dodania komentarza: 1.08.2025, 22:39Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: CzłowiekTreść komentarza: Niestety gmina Gogolin w tej materii jest w ogonie województwa, zbudują drogę ale ścieżkę już niekoniecznie , w ostateczności oddzielą kawałek chodnika i tyle w temacie.Data dodania komentarza: 31.07.2025, 18:22Źródło komentarza: Ścieżka w zawieszeniu: Rowerzyści czekają, radni pytająAutor komentarza: ChrobswiadTreść komentarza: Ten człowiek znęcał się nad tą kobietą wiele lat, nie wierzę, że to przypadekData dodania komentarza: 30.07.2025, 19:19Źródło komentarza: Dramatyczny wypadek na prywatnej posesji w Otmęcie. 65-latka walczy o życie po potrąceniu
Reklama