Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.tygodnik-krapkowicki.pl/s/8/reklama
wtorek, 16 września 2025 07:26
Przeczytaj:
Reklama https://partner-projekt.pl/
Reklama
Reklama https://www.wirtualnaprosperita.pl/
Niepełnosprawność to nie koniec – to nowy początek

Życie po amputacji – Anna i Sławomir pomagają innym odzyskać nadzieję

Anna i Sławomir wiedzą, jak trudno odnaleźć się w nowej rzeczywistości po amputacji. Sami przez to przeszli – teraz pomagają innym odzyskać wiarę w siebie, znaleźć wsparcie i normalnie żyć. Ich spotkania w Krapkowicach dają siłę i motywację osobom po amputacjach i przewlekle chorym.
Życie po amputacji – Anna i Sławomir pomagają innym odzyskać nadzieję

Autor: Tygodnik Krapkowicki

Historia Sławomira i Anny to poruszający przykład tego, jak trudne doświadczenia życiowe mogą stać się impulsem do pomagania innym. Oboje, zmagając się z cukrzycą i jej konsekwencjami, znaleźli siłę, aby wspierać osoby w podobnej sytuacji. Ich inicjatywa organizowania spotkań dla osób po amputacjach lub zmagających się z cukrzycą i depresją pokazuje, jak ważna jest wspólnota i wzajemne wsparcie w trudnych chwilach. Udział w nich może wziąć praktycznie każdy. 

Wszystko zaczęło się siedem lat temu. Cukrzyca u Sławomira dawała się coraz bardziej we znaki. Z początku były rany i konieczność amputacji palców u nogi. Ostatecznie dwa lata temu lekarze zdecydowali się amputować nogę. Początki mierzenia się z nową rzeczywistością były bardzo trudne. 

- Kiedy dowiedziałem się, że mam mieć amputowaną nogę, nie wiedziałem, co mam ze sobą zrobić – wspomina Sławomir. – Tak naprawdę rozwaliło mi się życie. Człowiek pracował po 300 godzin w miesiącu, a nagle się okazuje, że traci nogę i nie będzie chodził. Dla mnie to była „ściana”. Wówczas nie myślałem jeszcze o protezie. 

Nowa inicjatywa 
W trakcie leczenia, jeszcze przed amputacją Sławek poznał Annę, która również zmagała się z cukrzycą. Jej choroba odebrała obie nogi. Doświadczenie cierpienia, bólu i walki z cukrzycą w jakiś sposób połączyło Annę i Sławka. To oni wspólnie podjęli decyzję o pomaganiu ludziom, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji.  W czerwcu 2024 roku pojawiły się pierwsze pomysły, aby zorganizować dla nich spotkania. Trzeba było w tym celu znaleźć odpowiednie miejsce dla osób z niepełnosprawnościami. Takie zaoferował proboszcz parafii pw. Ducha Świętego w Krapkowicach-Otmęcie ks. Krzysztof Wojnarowski. 

Na początku grupka była niewielka. W pierwszych spotkaniach oprócz Sławka i Anny uczestniczyły jeszcze dwie osoby. Grażyna z Żywocic, która w lipcu 2024 roku doświadczyła poważnego wypadku oraz znajoma Sławomira, która również ma grupę inwalidzką. 

- Kolejne spotkania były liczniejsze – mówi Sławomir. – Zrobiliśmy plakaty, poinformowaliśmy proboszczów, zakłady opieki społecznej, apteki. Przyszło około 12 osób. Aktualnie spotykamy się w pierwsze i trzecie czwartki miesiąca o godz. 16.00. Latem ta godzina może ulec zmianie, bo dni są teraz coraz dłuższe. 

Celem spotkań jest nie tylko towarzyszenie osobom z niepełnosprawnościami, ale też możliwość przekazywania im konkretnych informacji o tym, co mogą robić i gdzie się mogą zgłosić po pomoc na różnych etapach swojej życiowej sytuacji.  

- Chcemy tych ludzi „wyciągnąć” z domu, dać im nadzieję i wsparcie z naszej strony – przyznają wspólnie Anna i Sławomir. – Życie po amputacji się nie kończy. Bardzo dużo osób przed samą amputacją lub też po niej jest zamkniętych w sobie. My chcemy te osoby otworzyć i pokazać im, że z tym da się żyć. 

Świadectwo, wsparcie  i towarzyszenie 
Świadectwo zarówno Anny i Sławomira jest wyjątkowe z tego powodu, że opiera się ono na ich życiowym doświadczeniu. To co mówią i przekazują osobom z niepełnosprawnościami mogą odnieść do samych siebie i niejako  na swoim przykładzie pokazać, że życie po utracie nóg może być nadal piękne. 

- Z tym da się żyć i da się zrobić wszystko – przyznaje Anna. – Trzeba tylko wszystko sobie dobrze poukładać w głowie. Grono osób z niepełnosprawnościami nie może zamykać się tylko na rodzinie. 

Wiele osób po amputacji wstydzi się opuścić cztery ściany swojego pokoju. Pojawia się lęk i obawa przed oceną, wyśmianiem itp.

Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 18 marca - e-wydanie dostępne tutaj. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklamahttps://helios.pl/kedzierzyn-kozle/kino-helios/repertuar
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Jeżeli droga jest prywatna to burmistrz o tym nie wiedział? To po co to spotkanie, chyba po to, aby drogi pod lasem nie uruchomić na nowe osiedle!Data dodania komentarza: 13.09.2025, 19:22Źródło komentarza: KOMPROMIS POD PRESJĄ? BURZLIWE SPOTKANIE NA SADACHAutor komentarza: DominikaTreść komentarza: Droga koło przedszkola z tego co wiem jest prywatna należy do właściciela DrukarniData dodania komentarza: 13.09.2025, 08:50Źródło komentarza: KOMPROMIS POD PRESJĄ? BURZLIWE SPOTKANIE NA SADACHAutor komentarza: mieszkaniecTreść komentarza: Czy ktokolwiek wierzy w to, że obecnie zaproponowana droga przez gminę zostanie dokończona w drugim etapie. Jestem przekonany, że jeden z inwestorów w drugim etapie się wycofa w co wierzę w 99% i droga nie zostanie dokończona. Już dzisiaj nie wyobrażam sobie, aby śmieciarka przejeżdżała obok budy***u żłobka(gdzie jest bardzo wąsko). Można zakładać, że żłobek zostanie powiększony o teren przeznaczony w planach na drogę i o żadnej drodze nie będzie mowy. Na wjeździe na Sady 8 stanie „dożywotnio” znak D4a/b „droga ślepa” i cały ruch z drugiego osiedla będzie się odbywał jedyną drogą przy budy***u Sady 8, włącznie z pojazdami technicznymi. Gdzie analiza o uciążliwości przejazdu obok bloku sady 8. Dlaczego droga nie może przebiegać pod lasem?? świetny dojazd z manewrowaniem włącznie, przy wjeździe i wyjeździe. Już wiem Hurtowni to nie w nos, lepiej skłócić mieszkańców Sadów.Data dodania komentarza: 13.09.2025, 00:06Źródło komentarza: KOMPROMIS POD PRESJĄ? BURZLIWE SPOTKANIE NA SADACHAutor komentarza: ***Treść komentarza: Tylko wszystko się zmieniło jak zaczęli budować Dubaj o tym nie na piszą,że zabużają całą ruwnowagę świata ,szczelając do chmur srebrem i tym sposobem wywołują deszcz ,ależ to nie jest nic złego i od tego się nie zmienia klimat na ziemi pozdrawiamData dodania komentarza: 10.09.2025, 20:34Źródło komentarza: Czy nasza planeta faktycznie płonie?Autor komentarza: sierota po PiSTreść komentarza: teraz to już całe wielkie pudło dali - to jest też śmiech na sali ale się nie dziwię, ciężarówki ich chcą zapie**olićData dodania komentarza: 10.09.2025, 11:43Źródło komentarza: Nowy radar w powiecie? Tajemnicza instalacja przy DW423 sieje postrachAutor komentarza: RownoscdlawszystkichTreść komentarza: A w Żyrowej ma być ponoć zamykane przedszkole, bo plotki chodzą, że lokatorom na górze potrzeba więcej miejsca. Już głośno o tym się mówi.....lokatorzy najpierw w Krępnej mieszkali za free, a teraz Żyrowa. Taka pozycja i naprawdę nie stać ich na własny kąt! Nic nie robiła z tym wcześnijsza burmistrz, nowy też nic.Data dodania komentarza: 7.09.2025, 23:03Źródło komentarza: Nowe mieszkania i remont strażnicy
Reklama