Na początku jesieni, gdy wzrasta ryzyko zachorowań na grypę i Covid-19, mieszkańcy powiatu krapkowickiego najwyraźniej zostali pozbawieni możliwości zaszczepienia się na miejscu. Jak poinformowała redakcję „Tygodnika Krapkowickiego” jedna z mieszkanek, na terenie Krapkowic i Gogolina nie ma ani jednego punktu, gdzie wykonywane byłyby szczepienia przeciwko koronawirusowi.
– Na terenie Krapkowic i Gogolina nigdzie nie są wykonywane szczepienia przeciwko Covidowi – relacjonuje krapkowiczanka (dane do wiadomości redakcji). – Najbliżej można to zrobić w Opolu albo Kędzierzynie-Koźlu. To ogromne zaniedbanie.
Kobieta podkreśla, że ta sytuacja dotyka wszystkich mieszkańców powiatu, którzy chcieliby skorzystać ze szczepienia. Wymuszone podróże to nie tylko dodatkowy czas i koszty, ale przede wszystkim bariera nie do pokonania dla wielu starszych osób. To właśnie one, jako grupa najbardziej narażona na ciężki przebieg choroby, powinny mieć do profilaktyki najłatwiejszy dostęp.
– Dlaczego jesteśmy poszkodowani i musimy specjalnie w tym celu jechać do innych miast? – pyta retorycznie mieszkanka. – Nie wspomnę już, że to ogromny problem dla osób starszych, które są najbardziej narażone na zachorowanie.
W związku z zaistniałą sytuacją, interweniująca zaapelowała do osób decyzyjnych o pilne zajęcie się problemem. Jej głos to wołanie o przywrócenie podstawowej opieki zdrowotnej i równych szans w dostępie do świadczeń medycznych dla mieszkańców powiatu krapkowickiego. Sprawa dotyka nie tylko wygody, ale także zdrowia i bezpieczeństwa najbardziej wrażliwych grup lokalnej społeczności.
Napisz komentarz
Komentarze