- To nie pierwszy raz, kiedy gmina informuje mieszkańców o tego typu spotkaniach, w taki sposób, aby ta informacja w gruncie rzeczy nie dotarła do jak największej liczby osób – przyznaje pani Małgorzata. – Temat śmieci w Krapkowicach jest kontrowersyjny. Organizacja spotkania w godzinach, kiedy mieszkańcy są w pracy, (chodzi o godz. 14.00) świadczy o tym, że gminie wcale nie zależało na tym, aby krapkowiczanie na takie spotkanie się stawili.
Mieszkanka Otmętu zaznaczyła, że nie zgadza się ze słowami wiceburmistrza Krapkowic Arnolda Joszki, które zacytowaliśmy we wspomnianym artykule. Chodziło o zdanie: „Myślę, że jest to dobry sposób na pokazanie tego, jak ta inwestycja będzie wyglądała, jak będzie ona wpływała na otoczenie, aby mieszkańcy mogli czuć się poinformowani i mieli okazję bezpośrednio w trakcie tej debaty zadać pytania i rozwiać swoje wątpliwości” – mówił 30 września Arnold Joszko.
W ocenie kobiety, mieszkańcy nie zostali należycie poinformowani, a co za tym idzie wcale nie mogli rozwiać swoich wątpliwości, zadać pytań lub też stawić się na spotkaniu, z powodu wspomnianej słabej informacji o tym wydarzeniu.
- Może są takie przepisy, że takie spotkanie musi się odbyć, ale gmina zrobiła to w taki sposób, aby to po prostu odfajkować i mieć z głowy – dodaje kobieta. – Mieli zorganizować, to zorganizowali, ale faktem jest, że nie było w tym widać woli spotkania.
Kobieta przyznała także, że zamieszczenie wiadomości w Biuletynie Informacji Publicznej, gdzie mieszkańcy regularnie nie zaglądają lub też opublikowanie jej gdzieś „głęboko” na stronie w internecie nie jest transparentnym powiadomieniem mieszkańców. Faktem jest, że informacja o tego typu spotkaniu, w tak ważnej dla mieszkańców sprawie, nie została opublikowana chociażby na oficjalnej stronie gminy na Facebooku. Zabrakło jej także na oficjalnej stronie gminy Krapkowice w zakładce „Strefa mieszkańca”…
Pani Małgorzata w kontekście mającego powstać zakładu przy ul. Papierników, zwróciła również uwagę na problem ze śmieciami, które można zauważyć w różnych częściach miasta.
- Jesteśmy zalewani śmieciami i można mieć w tej sprawie wiele do życzenia – mówiła kobieta. – Służby odpowiedzialne za porządek w naszym mieście, nie dbają należycie, aby takowy w nim panował. Nawet podczas odbierania odpadów, kiedy coś wypadnie z pojemnika, służby potrafią pozostawić to na chodniku i odjechać. Brakuje także regularnych wywózek śmieci wielkogabarytowych, nie wspominając o tekstyliach. Nikt z mieszkańców nie będzie z jednym starym swetrem jechał na PSZOK. Dlaczego nie ma gdzie wyrzucać tego typu rzeczy, tak jak w innych miejscowościach?
Mieszkanka Otmętu ponadto zaapelowała do radnych, o zwrócenie uwagi na problem czystości w Krapkowicach.
- Brakuje także jakiejś informacji, gdzie i kiedy nasi radni są do dyspozycji mieszkańców, kiedy oni urzędują? – pytała pani Małgorzata. – Gdzie można się z nimi spotkać i w jakich godzinach? Gdzie jest na ten temat jakaś informacja?
Napisz komentarz
Komentarze