Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 21 grudnia 2025 12:54
Przeczytaj:
Reklama https://www.bskrapkowice.pl/klienci-indywidualni/kredyty/kredyt-gotowkowy
Reklama https://franczyza.zabka.pl/pl/?gclsrc=aw.ds&gad_source=1&gad_campaignid=20888612843&gclid=Cj0KCQjwuKnGBhD5ARIsAD19RsbjH-Q9Z77BN65AIx5NPUPMymXVBxA4zC2VrTi_5efDateacXS0IykaAiuqEALw_wcB
Reklama Senator RP Beniamin Godyla
Reklama https://psm-metallbau.pl/

„Życie na zamku” – niezwykłe wspomnienia córki ostatniego właściciela pałacu w Mosznej

To jedna z tych książek, które czyta się jak rozmowę przy kawie, a odkłada z poczuciem obcowania z historią zapisaną z pierwszej ręki. „Życie na zamku” to poruszające wspomnienia córki Hansa Wernera von Tiele-Wincklera, ostatniego właściciela pałacu w Mosznej.
„Życie na zamku” – niezwykłe wspomnienia córki ostatniego właściciela pałacu w Mosznej

Autor: archiwum prywatne

Ostatnio trafiła mi się prawdziwa gratka: książka, która powinna znaleźć się w każdej śląskiej biblioteczce. To dokładnie taki rodzaj publikacji, który zasługuje na częstsze wydania i zdecydowanie większy nakład.

„Życie na zamku” autorstwa Wiktorii Ernst to zapis rozmowy z Evą Dorothy von Kleist-Retzow, która była córką Hansa Wernera von Tiele-Wincklera – ostatniego właściciela pałacu w Mosznej. Autorka, młoda pisarka, zaprasza czytelnika na swoisty Kaffeeklatsch, spotkanie przy kawie z dojrzałą wiekiem arystokratką, która wciąż zachowuje niezwykłą jasność pamięci, choć powoli zbliża się do setnych urodzin. W tym miejscu należy życzyć jej wiele zdrowia i siły – co z radością czynię.

Jesienią 2024 roku, podczas wizyty potomków rodziny von Tiele-Winckler w Mosznej, Eva Dorothy po raz pierwszy od lat skłoniła się ku wspomnieniom i zgodziła się na rozmowę, dzięki czemu powstał zapis będący jednym z ostatnich tak autentycznych świadectw życia arystokracji związanej z tym miejscem. Choć dla Evy Dorothy prawdziwym domem pozostała rezydencja Vollratsruhe w Meklemburgii, opowieści o Śląsku zachowała w pamięci z niezwykłą wyrazistością. To wspomnienia pełne detali, które mógł znać jedynie ktoś, kto mieszkał w pałacu i był częścią jego codzienności.

Z książki dowiadujemy się między innymi: jak wyglądało życie młodych arystokratów w Mosznej, jak nazywały się lwy stojące przed pałacem, gdzie młodzi kąpali się i jak spędzali wolny czas, kto odpowiadał za pałacowe srebra, jak wyglądała tułaczka rodziny z terenów wschodnich w 1945 roku. To jedne z wielu ciekawych historii, zapisanych w książce.

Autorka konsekwentnie stara się dotrzeć do sedna poruszanych tematów, bada relacje między arystokracją a mieszkańcami Mosznej i konfrontuje świat wspomnień z lokalną historią. Szkoda jedynie, że w niektórych fragmentach wywiadu nie pozwoliła hrabinie rozwinąć tych wątków, które ta chciała szerzej opowiedzieć. Najprawdopodobniej wynikało to z ograniczeń czasowych, wieku i stanu zdrowia rozmówczyni. W mojej opinii ta historia aż prosi się o uzupełnienie – w czytelniku pozostaje bowiem wiele pytań.

Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z  16 grudnia - E-WYDANIE dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamahttps://helios.pl/kedzierzyn-kozle/kino-helios/repertuar
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: DominikaTreść komentarza: To się nadaje do telewizji ,oni by to zaraz prawnie rozwiązali ta sytuacje Sady zawsze były zle traktowane przez SpółdzielnięData dodania komentarza: 20.12.2025, 08:24Źródło komentarza: KRAPKOWICE: Parkingów na Sadach póki co nie będzieAutor komentarza: DamianTreść komentarza: Skandal! PKP to jednak imbecyle!Data dodania komentarza: 16.12.2025, 11:56Źródło komentarza: Zburzona mimo protestówAutor komentarza: RolnikTreść komentarza: Ciekawe ile z tych ludzi w ostatnim roku wypożyczyło książkę w bibliotece albo jakąś przeczytało?Data dodania komentarza: 3.12.2025, 22:01Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Zdzieszowice mają nową bibliotekę! Zobacz, co kryje w środku nowoczesny „dom książek”, o którym mówi całe miastoAutor komentarza: ParagrafTreść komentarza: Ograniczenie prędkości do 40 km/h obowiązuję tam zgodnie z przepisami tylko na odci***u ok. 391m, to znaczy jadąc od strony Zdzieszowic od miejsca postawienia znaku ograniczenia prędkości do 40 km/h aż do skrzyżowania z ulicą Zamkową i Działkowca. Dalej już obowiązuje prędkość 50 km/h, a niektóre pipy dalej jadą tam 40/godzinę i mniej. To też powinno być w końcu karalne.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 14:50Źródło komentarza: Chcą by zdjęli nogę z gazuAutor komentarza: janTreść komentarza: To pokazuje ze prezydent miał rację nie podpisując tzw . ustawy łancuchowejData dodania komentarza: 2.12.2025, 20:50Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właścicielaAutor komentarza: PsiarzTreść komentarza: Sam mam psy i mimo, że są dobrze wychowane i słuchają komend, zawsze chodzę na spacery z kagańcem. W Polsce niestety w dużej mierze właścicielami psów są osoby, które nigdy nie powinni ich mieć. Dla właściciela kara, a agtresywne psy do uśpienia, aby taka sytuacja się już nie powtórzyła.Data dodania komentarza: 29.11.2025, 15:48Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właściciela
Reklama
Reklama