O problemie pisaliśmy w wydaniu z 21 marca. Przypomnijmy, że zarówno domy, jak i podłączone do nich szamba znajdują się na spadzie. Pochyły teren z wąską drogą stanowi barierę nie do pokonania dla tradycyjnych cystern. Wcześniej szambo wywoziło stamtąd Komunalne Przedsiębiorstwo Wielobranżowe z Gogolina, które pod wspomniany adres wysyłało ciągnik. Zakład komunalny po 40 latach wykonywania usług w ostatnim czasie zaprzestał podejmowania się tego zadania na terenie Krapkowic. Taką decyzję prezes zarządu KPW Adam Gacka tłumaczył wówczas nałożonymi przez krapkowicki urząd przepisami w stosunku do wszystkich podmiotów świadczących tego typu usługi. Chcąc uniknąć ewentualnych kar z powodu niespełnienia wszystkich obowiązków, KPW zrezygnowało z dalszego wywozu nieczystości.
Do tematu odniosła się zastępczyni naczelnika Wydziału Gospodarki Gruntami, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Urzędu Miasta i Gminy w Krapkowicach Anna Sarnowska.
„W odpowiedzi na artykuł pt.: „Kto nam wywiezie szambo?” kilka słów wyjaśnienia.
Odnosząc się do wypowiedzi mieszkanki, z której wynika, że umowa na opróżnianie szamba z KPW Gogolin została rozwiązana po wejściu w życie przepisów, z których gogoliński usługodawca nie mógł się wywiązać, wyjaśniam, że zmiana ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach nie wprowadziła żadnych zmian w odniesieniu do sposobu i zakresu dotychczas realizowanych usług. Najważniejsze zmiany odnoszą się do sprawozdawczości w tym zakresie i dotyczą wszystkich podmiotów na terenie kraju, a nie tylko firm realizujących te usługi na terenie gminy Krapkowice.
Szkolenie, o którym wspomina Prezes Zarządu Komunalnego Przedsiębiorstwa Wielobranżowego Sp. z o.o. pan Adam Gacka, po pierwsze nie odbyło się na początku tego roku, a pod koniec ubiegłego roku. Po drugie nie było to szkolenie, a spotkanie, którego głównym celem było przypomnienie podmiotom zajmującym się opróżnianiem szamb i transportem nieczystości ciekłych o ich obowiązkach określonych w ustawie, tj. m.in. o obowiązku zawierania pisemnych umów z właścicielami nieruchomości. Ponadto wyjaśniono cel wprowadzonych zmian szczególnie w odniesieniu do znacznie bardziej rozbudowanej niż dotychczas sprawozdawczości. Nie ulega wątpliwości, że z tego tytułu podmioty mogą mieć więcej pracy, ale jeszcze raz podkreślam, nie jest to „wymysł” krapkowickiego magistratu, jak przekonuje KPW Gogolin mieszkańców Krapkowic. Dodać należy także, że w spotkaniu wziął udział jeden przedstawiciel firmy i nie był nim pan Prezes Gacka.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 11 kwietnia - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze