Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.tygodnik-krapkowicki.pl/s/8/reklama
sobota, 26 lipca 2025 21:55
Przeczytaj:
Reklama https://partner-projekt.pl/
Reklama https://www.bskrapkowice.pl/
Reklama https://mondi.pl/?utm_source=wydawca&utm_medium=banner&utm_campaign=krap

Ostatnia wola naszych przodków

Dzięki nieocenionej pracy Romana Sękowskiego mamy dziś do dyspozycji przede wszystkim wiadomości dotyczące dziejów śląskiej szlachty. Ten zasłużony historyk zajmował się jednak nie tylko genealogią, pozostawiając po sobie szereg opracowań źródłowych. Jedno z nich pozwala nam na wgląd w to, jak dawni mieszkańcy naszych okolic rozporządzali swoim doczesnym majątkiem.
Ostatnia wola naszych przodków

Testamenty z XVII stulecia pozostawiane były przede wszystkim przez szlachtę. Czytając źródła zebrane przez Sękowskiego mamy przegląd różnych przedstawicieli tego stanu społecznego – od rodów baronowskich po „gołych” szlachciców, których „dobytkiem” były niemal wyłącznie.. długi. Dokumenty były sporządzone przede wszystkim w języku czeskim, który od drugiej połowy XVI wieku był językiem urzędowym w księstwie opolsko-raciborskim, zastąpiwszy wówczas łacinę. Warto przy tym zaznaczyć, że w formie pisanej był bardzo podobny do ówczesnego języka staropolskiego. Dzisiaj staroczeski i staropolski rozróżniane są przez ich znawców, nasi przodkowie nie mieli jednak problemów z ich rozpoznawaniem. W okresie o którym mowa coraz częściej jako język urzędowy pojawiał się niemiecki, zdobywający silną pozycję w królestwie Czech (a zarazem na Śląsku) po 1620 roku. Jego pełne rozpowszechnienie miało jednak zająć kolejne kilkadziesiąt lat.

Testamenty siedemnastowiecznej szlachty przynoszą nam nie tylko formalne informacje o „suchym” rozdziale majątku. Nieraz napisane zostały żywym językiem, bardzo jaskrawo uwidaczniając emocje swoich autorów. Dowiadujemy się z nich o rodowych wróżdach, nieporozumieniach, sympatiach i antypatiach. Z pozoru marginalne listy świadków również okazują się przy tym bardzo ciekawe. Z jednej strony dają nam pewne wyobrażenie o powiązaniach społecznych na naszych terenach 400 lat temu. Z drugiej strony dają cenne strzępki informacje dla miłośników lokalnej historii. Za ich pomocą nieraz jesteśmy w stanie określić, kto był właścicielem naszych miejscowych majątków w dniu wystawienia tych dokumentów.

Rzućmy więc okiem na dwa testamenty sporządzone niemal cztery wieki temu na terenie dzisiejszego powiatu krapkowickiego.

Ostatnia wola Walczanki
Ewa Budzowska była szlachcianką z rodu Wilkowskich z Wilkowic koło Bytomia. Jej ojcem był właściciel Wilkowic Jan Wilkowski Junior, a mężem Daniel Budzowski z Budzowa koło Olesna. Biorąc pod uwagę pochodzenie woli autorki testamentu oraz jej męża, trudno wskazać dlaczego w pierwszej połowie XVII wieku mieszkała akurat w Walcach.

Budzowska na początek wskazała, że o miejscu pochówku zdecyduje jej mąż. Być może wynikało to z faktu, że sama była wyznania ewangelickiego, z czego wynikały problemy z pogrzebem. Taka wskazówka świadczyła również o tym, że męża aktualnie mogło nie być w domu. Ponieważ mamy do czynienia z 1637 rokiem, w którym zaawansowane były działania w ramach Wojny Trzydziestoletniej, możemy wnioskować że był na wojnie lub więziony.

Mężowi zapisała przede wszystkim szereg spadków, po braciach Melchiorze i Jerzym Wilkowskim. Z dokumentu wynika również, że w owym czasie mógł mieć miejsce konflikt pomiędzy rodami Wilkowskich i Kołkowskich. Widać to w kolejnych zapisach, gdyż mąż Ewy miał otrzymać czynsz (najprawdopodobniej dzierżawny) z Kamieńca koło Gliwic, który ma płacić Jerzy Kolkowski. Z tego wynika, że Kolkowski dotychczas uchylał się od opłat. Dodatkowo Daniel Budzowski miał otrzymać odsetki od nieprzekazanego przez Kolkowskiego spadku po bracie Jerzym i siostrze Katarzynie. Wilkowska w swoim testamencie wprost pisze, że przez te działania Kolkowski doprowadził Witkowskich do „wielkiej nędzy”.

Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 22 kwietnia - e-wydanie dostępne tutaj.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Mieszka***a gminyTreść komentarza: Tytuł artykułu manipuluje faktami - konsekwencją absencji jest bowiem proporcjonalne obniżenie diety. Poza tym nieobecność nie musi wynikać z lenistwa czy braku odpowiedzialności radnych - każdy może się rozchorować albo mieć inne zobowiązania w tym samym czasie. I na koniec - praca radnego to nie tylko bycie na sesjach - między sesjami są jeszcze posiedzenia komisji czy wizyty kontrolne podległych jednostek. Artykuł jest mocno tendencyjny z negatywnym wydźwiękiem.Data dodania komentarza: 22.07.2025, 20:24Źródło komentarza: Obecność nieobowiązkowa? Dieta gwarantowanaAutor komentarza: AbguTreść komentarza: W podnoszeniu podatków nie mają nieudaczniki problemówData dodania komentarza: 17.07.2025, 19:53Źródło komentarza: Żalą się na gospodarowanie odpadamiAutor komentarza: DominikaTreść komentarza: A gdzie radni z Sadów tylko pieniądze się liczą a nie ludzie, ten problem już kilka lat temu nagłaśniali mieszkańcy Sadów 2 i gmina też nic nie zrobiła. SkandalData dodania komentarza: 12.07.2025, 08:06Źródło komentarza: „Sprzedali nasze chodniki i parkingi”Autor komentarza: Tata K.Treść komentarza: I o to chodzi nasze dziewczyny są poprostu dobre w tym co robią kochają siatkówkę tylko gratulować i wspierać je w każdej postaci. Mają już wiele osiągnięć może być ich więcejData dodania komentarza: 11.07.2025, 18:25Źródło komentarza: 884 drużyny i PV Volley KrapkowiceAutor komentarza: Gogoliński StandardTreść komentarza: Gmina Gogolin to jest stan umysłu... w poniedziałek już wiedzieli, ale... nie powiedzieli... brawo wy....Data dodania komentarza: 9.07.2025, 15:52Źródło komentarza: Pilny alert! Groźne bakterie w wodociągu Górażdże - [AKTUALIZACJA] woda warunkowo przydatna do spożyciaAutor komentarza: HanzlikTreść komentarza: A4 coraz bardziej przypomina pole minowe... Dobrze, że nikomu nic się nie stało.Data dodania komentarza: 3.07.2025, 21:34Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Ciężarówka z kruszywem uderzyła w bariery na A4 pod Krapkowicami – druga kolizja tego dnia
Reklama