Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.tygodnik-krapkowicki.pl/s/8/reklama
czwartek, 17 lipca 2025 15:10
Przeczytaj:
Reklama https://partner-projekt.pl/
Reklama https://www.bskrapkowice.pl/
Reklama https://samed.pl/

Powojenna rzeczywistość w parafii Racławiczki w 1945 roku

Dziś czas na kontynuację artykułu „Armia Czerwona w parafii Racławiczki w 1945 roku”, który 18 marca ukazał się na łamach „Tygodnika Krapkowickiego”. Przedstawione zostały w nim zapiski kronikarskie ks. Augustyna Borka (1891-1976) opisujące to, co działo się w parafii Racławiczki do dnia wkroczenia na jej teren sowieckich żołnierzy.
Powojenna rzeczywistość w parafii Racławiczki w 1945 roku

Źródło: Robert Hellfeier

Życie kościelne na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 1945 r., stało pod znakiem przygotowań do Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy, które obchodzone były skromnie, a do tego w nowej, sowiecko-polskiej rzeczywistości. 

W dzień pierwszego święta wielkanocnego (1 kwietnia) nie odbyła się ani procesja zmartwychwstania, ani nieszpory. W drugi dzień Wielkanocy odbyło się polskie kazanie i msza święta. Przebieg poniedziałkowego nabożeństwa zakłóciło wejście do kościoła sowieckiego majora, który oznajmił, że cała miejscowość musi zostać ewakuowana. Do godziny piątej po południu wszystkie domy mają zostać opuszczone przez mieszkańców, którzy powinni udać się do Dobrej, Łowkowic lub Komornik.

O godzinie 15.30 komendant zawołał do siebie ks. Borka i poinformował go, że w domu Antoniego Pelki urządzona zostanie kwatera wojskowa. Dodał też, że mieszkańcy od wysokości zabudowań ówczesnej remizy strażackiej, nie muszą się ewakuować. Na plebanii urządzona została komendantura i w związku z tym ks. Borek musiał ją opuścić – razem z Franciszką Woźniak, siostrami Różą i Agnieszką Heyna oraz mieszkającą na plebanii Ireną Wilner (Wilma?). Wszyscy na kilka dni przeprowadzili się do domu rodziny Mayer.

5 kwietnia, w czwartek po południu, przyszedł rozkaz ewakuacji całej wsi. W dominium, na terenie którego znajdowało się bydło, pod opieką komendanta mogły pozostać tylko trzy rodziny. – „Chcemy udać się do Dobrej. Część rzeczy przygotowanych do zabrania, przeniesiono do domu Róży Heyna, a część została przetransportowana przez Kowollika do dominium, gdzie chcemy przenocować pierwszą noc i następnego dnia ruszyć do Dobrej” – odnotował w kronice ks. Borek.

9 kwietnia generał opuścił plebanię i ks. Borek mógł wrócić do siebie. – „On chodzi ze mną po domu i przekazuje mi klucze. Jest zakłopotany, gdy pokazuję mu wyłamane drzwi od piwnicy i zniszczenia, jakie tam zastałem. Wino mszalne, które było w niej ukryte zostało wypite, a w samej piwnicy urządzono salę taneczną. Wszystko zostało zniszczone. […] Rosjanie używali dynama do produkcji własnego światła elektrycznego. Włamano się do trzech szaf i zabrano z nich przedmioty i pościel. Włamano się też do stajni”. – Takimi słowami ks. Borek opisał zniszczenia zastane na  plebanii.

Z tych samych zapisków dowiadujemy się, że na polu ogrodowym – najpewniej chodzi tu o farskie działki położone za plebanią – wykopanych było pięć bunkrów na samochody benzynowe. Na polu, pośród żyta, wykopano bunkry dla dział przeciwlotniczych. Z drewnianej stodoły usunięto wrota, tak samo jak drewniane elementy murowanej stodoły jednego z sąsiadów. W stodole Sowieci urządzili dwie piekarnie i kuchnię.

We wtorek, 10 kwietnia, kościelny Kowollik zarządził przeprowadzkę z dominium na plebanię. We wtorek i środę zasypano dziury po bunkrach na polu ogrodowym. Kowollik przygotował też pole pod zasiew jęczmienia. W Prężynie pod Białą kopane były okopy. Do pracy przy nich zaciągnięto również dziewczyny i mężczyzn z parafii. Tak opowiadała o tym Anna Apostel (1929-2014) ze Smolarni: „My se beły, że nĕs do Rusyjy wywiezył, bo już Waffenstillstand (zawieszenie broni – uzup.) był. Pamiãntył, taki fajnyj, sōnecznyj dziyń był, a Rusōw tã było pełno w tyj Prãżynie. A jyno nĕs nie puszczali, a już kōniec wojny był. A jak se pyjtały czymu nĕs nie puszczył, to padali, iż do Rusyjy nĕs weznył”.

W środę ewakuowane zostały Zielina i Kujawy. Tak samo jak Biała i Prudnik. W poszukiwaniu bezpiecznego schronienia, mieszkańcy tych miejscowości przybyli do Racławiczek i Strzeleczek. W niedzielę wieczorem, 15 kwietnia, na plebanii zjawił się sowiecki major i dwójka szeregowych żołnierzy, którzy zajęli tamtejsze pokoje: dużą jadalnię, bibliotekę i salon. Cała trójka opuściła plebanię następnego dnia, w południe.

25 kwietnia o godzinie 17.00 w wiosce zjawił się kapitan z Opola i zażądał zebrania 400 kurczaków z Racławiczek, Dziedzic i Smolarni – rzekomo dla żołnierzy z Opola. – „Jeśli żądanie to nie zostanie wykonane do godzin porannych następnego dnia, aresztowani zostaną: sołtys, ksiądz i wszyscy mężczyźni” – grozili dwaj sowieccy żołnierze.

Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 29 kwietnia - e-wydanie dostępne tutaj.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklamahttps://helios.pl/kedzierzyn-kozle/kino-helios/repertuar
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: DominikaTreść komentarza: A gdzie radni z Sadów tylko pieniądze się liczą a nie ludzie, ten problem już kilka lat temu nagłaśniali mieszkańcy Sadów 2 i gmina też nic nie zrobiła. SkandalData dodania komentarza: 12.07.2025, 08:06Źródło komentarza: „Sprzedali nasze chodniki i parkingi”Autor komentarza: Tata K.Treść komentarza: I o to chodzi nasze dziewczyny są poprostu dobre w tym co robią kochają siatkówkę tylko gratulować i wspierać je w każdej postaci. Mają już wiele osiągnięć może być ich więcejData dodania komentarza: 11.07.2025, 18:25Źródło komentarza: 884 drużyny i PV Volley KrapkowiceAutor komentarza: Gogoliński StandardTreść komentarza: Gmina Gogolin to jest stan umysłu... w poniedziałek już wiedzieli, ale... nie powiedzieli... brawo wy....Data dodania komentarza: 9.07.2025, 15:52Źródło komentarza: Pilny alert! Groźne bakterie w wodociągu Górażdże - [AKTUALIZACJA] woda warunkowo przydatna do spożyciaAutor komentarza: HanzlikTreść komentarza: A4 coraz bardziej przypomina pole minowe... Dobrze, że nikomu nic się nie stało.Data dodania komentarza: 3.07.2025, 21:34Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Ciężarówka z kruszywem uderzyła w bariery na A4 pod Krapkowicami – druga kolizja tego dniaAutor komentarza: JadwigaTreść komentarza: Ciekawe ile tych zdarzeń było wcześniej przed tym śmiertelnym iż z tego co wiadomo to nie pierwsze zdarzenie w tym miejscu.Data dodania komentarza: 2.07.2025, 23:59Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek na DK45 w Krapkowicach – motorowerzysta wjechał w wyrwę przy zniszczonym mościeAutor komentarza: XavierTreść komentarza: Ciekawe że w tym samym miejscu doszło do ciężkiego uszczerbku na zdrowiu bo ktoś spadł wcześniej. Musiał ktoś zginąć żeby problem wyrwy na drodze rozwiązać .... przykreData dodania komentarza: 2.07.2025, 23:23Źródło komentarza: Śmiertelny wypadek na DK45 w Krapkowicach – motorowerzysta wjechał w wyrwę przy zniszczonym moście
Reklama