Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.tygodnik-krapkowicki.pl/s/8/reklama
poniedziałek, 10 listopada 2025 11:30
Przeczytaj:
Reklama https://www.bskrapkowice.pl/klienci-indywidualni/kredyty/kredyt-gotowkowy
Reklama https://franczyza.zabka.pl/pl/?gclsrc=aw.ds&gad_source=1&gad_campaignid=20888612843&gclid=Cj0KCQjwuKnGBhD5ARIsAD19RsbjH-Q9Z77BN65AIx5NPUPMymXVBxA4zC2VrTi_5efDateacXS0IykaAiuqEALw_wcB
Reklama https://www.instagram.com/pani.prowadzaca/
Reklama https://psm-metallbau.pl/

Powojenna rzeczywistość w parafii Racławiczki w 1945 roku

Dziś czas na kontynuację artykułu „Armia Czerwona w parafii Racławiczki w 1945 roku”, który 18 marca ukazał się na łamach „Tygodnika Krapkowickiego”. Przedstawione zostały w nim zapiski kronikarskie ks. Augustyna Borka (1891-1976) opisujące to, co działo się w parafii Racławiczki do dnia wkroczenia na jej teren sowieckich żołnierzy.
Powojenna rzeczywistość w parafii Racławiczki w 1945 roku

Źródło: Robert Hellfeier

Życie kościelne na przełomie pierwszego i drugiego kwartału 1945 r., stało pod znakiem przygotowań do Wielkiego Tygodnia i Wielkanocy, które obchodzone były skromnie, a do tego w nowej, sowiecko-polskiej rzeczywistości. 

W dzień pierwszego święta wielkanocnego (1 kwietnia) nie odbyła się ani procesja zmartwychwstania, ani nieszpory. W drugi dzień Wielkanocy odbyło się polskie kazanie i msza święta. Przebieg poniedziałkowego nabożeństwa zakłóciło wejście do kościoła sowieckiego majora, który oznajmił, że cała miejscowość musi zostać ewakuowana. Do godziny piątej po południu wszystkie domy mają zostać opuszczone przez mieszkańców, którzy powinni udać się do Dobrej, Łowkowic lub Komornik.

O godzinie 15.30 komendant zawołał do siebie ks. Borka i poinformował go, że w domu Antoniego Pelki urządzona zostanie kwatera wojskowa. Dodał też, że mieszkańcy od wysokości zabudowań ówczesnej remizy strażackiej, nie muszą się ewakuować. Na plebanii urządzona została komendantura i w związku z tym ks. Borek musiał ją opuścić – razem z Franciszką Woźniak, siostrami Różą i Agnieszką Heyna oraz mieszkającą na plebanii Ireną Wilner (Wilma?). Wszyscy na kilka dni przeprowadzili się do domu rodziny Mayer.

5 kwietnia, w czwartek po południu, przyszedł rozkaz ewakuacji całej wsi. W dominium, na terenie którego znajdowało się bydło, pod opieką komendanta mogły pozostać tylko trzy rodziny. – „Chcemy udać się do Dobrej. Część rzeczy przygotowanych do zabrania, przeniesiono do domu Róży Heyna, a część została przetransportowana przez Kowollika do dominium, gdzie chcemy przenocować pierwszą noc i następnego dnia ruszyć do Dobrej” – odnotował w kronice ks. Borek.

9 kwietnia generał opuścił plebanię i ks. Borek mógł wrócić do siebie. – „On chodzi ze mną po domu i przekazuje mi klucze. Jest zakłopotany, gdy pokazuję mu wyłamane drzwi od piwnicy i zniszczenia, jakie tam zastałem. Wino mszalne, które było w niej ukryte zostało wypite, a w samej piwnicy urządzono salę taneczną. Wszystko zostało zniszczone. […] Rosjanie używali dynama do produkcji własnego światła elektrycznego. Włamano się do trzech szaf i zabrano z nich przedmioty i pościel. Włamano się też do stajni”. – Takimi słowami ks. Borek opisał zniszczenia zastane na  plebanii.

Z tych samych zapisków dowiadujemy się, że na polu ogrodowym – najpewniej chodzi tu o farskie działki położone za plebanią – wykopanych było pięć bunkrów na samochody benzynowe. Na polu, pośród żyta, wykopano bunkry dla dział przeciwlotniczych. Z drewnianej stodoły usunięto wrota, tak samo jak drewniane elementy murowanej stodoły jednego z sąsiadów. W stodole Sowieci urządzili dwie piekarnie i kuchnię.

We wtorek, 10 kwietnia, kościelny Kowollik zarządził przeprowadzkę z dominium na plebanię. We wtorek i środę zasypano dziury po bunkrach na polu ogrodowym. Kowollik przygotował też pole pod zasiew jęczmienia. W Prężynie pod Białą kopane były okopy. Do pracy przy nich zaciągnięto również dziewczyny i mężczyzn z parafii. Tak opowiadała o tym Anna Apostel (1929-2014) ze Smolarni: „My se beły, że nĕs do Rusyjy wywiezył, bo już Waffenstillstand (zawieszenie broni – uzup.) był. Pamiãntył, taki fajnyj, sōnecznyj dziyń był, a Rusōw tã było pełno w tyj Prãżynie. A jyno nĕs nie puszczali, a już kōniec wojny był. A jak se pyjtały czymu nĕs nie puszczył, to padali, iż do Rusyjy nĕs weznył”.

W środę ewakuowane zostały Zielina i Kujawy. Tak samo jak Biała i Prudnik. W poszukiwaniu bezpiecznego schronienia, mieszkańcy tych miejscowości przybyli do Racławiczek i Strzeleczek. W niedzielę wieczorem, 15 kwietnia, na plebanii zjawił się sowiecki major i dwójka szeregowych żołnierzy, którzy zajęli tamtejsze pokoje: dużą jadalnię, bibliotekę i salon. Cała trójka opuściła plebanię następnego dnia, w południe.

25 kwietnia o godzinie 17.00 w wiosce zjawił się kapitan z Opola i zażądał zebrania 400 kurczaków z Racławiczek, Dziedzic i Smolarni – rzekomo dla żołnierzy z Opola. – „Jeśli żądanie to nie zostanie wykonane do godzin porannych następnego dnia, aresztowani zostaną: sołtys, ksiądz i wszyscy mężczyźni” – grozili dwaj sowieccy żołnierze.

Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 29 kwietnia - e-wydanie dostępne tutaj.  


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklamahttps://helios.pl/kedzierzyn-kozle/kino-helios/repertuar
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: :-/Treść komentarza: A przez Komorniki i Nowy Młyn? Tamten daleki objazd jest dla ciężkiego ruchu.Data dodania komentarza: 9.11.2025, 11:53Źródło komentarza: Zamknięty przejazd w Steblowie sparaliżuje ruch? ZDW wyznacza objazd przez "pół" województwaAutor komentarza: LK 306Treść komentarza: Pociagi widmoData dodania komentarza: 7.11.2025, 21:28Źródło komentarza: Zamknięty przejazd w Steblowie sparaliżuje ruch? ZDW wyznacza objazd przez "pół" województwaAutor komentarza: EditTreść komentarza: Więc jaki autobus będzie jeździł po dzieci żeby dostały się do krapkowic do szkół???Data dodania komentarza: 6.11.2025, 20:25Źródło komentarza: Zamknięty przejazd w Steblowie sparaliżuje ruch? ZDW wyznacza objazd przez "pół" województwaAutor komentarza: HanTreść komentarza: Ciekawe czy ci wszyscy oburzeni, to w ogóle z tej kasy korzystają… ;) Moim zdaniem to i tak dobrze, że ta kasa jeszcze istnieje, bo z tego co się orientuję to już w wielu urzędach jej zwyczajnie nie ma. Naprawdę mamy 2025 rok i czy tego chcemy czy nie, czeka nas niestety przyszłość z ba***owością elektroniczną jeśli chodzi o podatki i te wszystkie inne lokalne opłaty. Nie wiem, ile osób rzeczywiście z tej kasy korzysta i nie ma możliwości korzystania z innego rodzaju ba***owości lub tego nie chce (całkowicie to rozumiem), bo jeśli jest takich osób dużo i rzeczywiście miałyby problem z załatwieniem sprawy w godzinach porannych i przed południem, to Gmina powinna rzeczywiście pomyśleć nad zrobieniem dyżuru dla takich osób. Ale jak Gmina widzi, ile osób do kasy przychodzi i o jakich porach, a my internauci teraz po prostu narzekamy, bo to znowu idealna okazja do wyrzucenia frustracji na urzędników i fu***cjonowanie państwa, a nie rzeczywisty problem, to ja też w tym żadnego sensu nie widzę.Data dodania komentarza: 5.11.2025, 06:32Źródło komentarza: Nowe godziny pracy urzędowej kasy - mieszkańcy mają wątpliwościAutor komentarza: Czarek KerkTreść komentarza: Bo teraz te dzieciaki to w telefonach caly czas, pewnie bachor gral w minecrafta czy innego tiktoka i tak sie skonczylo. Bez tragedii sie nie opamietamy.Data dodania komentarza: 4.11.2025, 12:36Źródło komentarza: Potrącenie 16-latka na pasach w Otmęcie! Chwila nieuwagi kierującej mogła skończyć się tragediąAutor komentarza: ArturTreść komentarza: Poszła pod dywanData dodania komentarza: 30.10.2025, 17:16Źródło komentarza: „Trzeźwy poranek” w powiecie krapkowickim: kierowcy wpadli na gorącym uczynku!
Reklama