Co to jest strategia tekstylna Unii Europejskiej i jakie są jej założenia
Strategia tekstylna Unii Europejskiej to kompleksowy plan, który łączy działania legislacyjne, dobrowolne inicjatywy oraz wsparcie dla przedsiębiorstw, by stworzyć gospodarkę o obiegu zamkniętym w sektorze tekstyliów. Komisja Europejska proponuje m.in. obowiązkowe kryteria ekologicznych zamówień publicznych oraz projektowanie produktów zgodnie z zasadami ekoprojektu. Celem jest, aby wszystkie wyroby włókiennicze wprowadzane na rynek UE były trwałe, łatwe do naprawy i recyklingu, w dużej mierze wykonane z włókien pochodzących z recyklingu, wolne od substancji niebezpiecznych oraz produkowane z poszanowaniem praw socjalnych i środowiska. Strategia zakłada, że konsumenci będą mieli dostęp do wysokiej jakości wyrobów włókienniczych w przystępnych cenach, a usługi naprawy i odzysku staną się powszechne i opłacalne. Sektor włókienniczy ma być bardziej konkurencyjny, innowacyjny i odporny, a producenci będą odpowiedzialni za swoje produkty na każdym etapie ich życia, co pozwoli ograniczyć spalanie i składowanie odpadów do minimum. Ważnym elementem strategii jest także wprowadzenie cyfrowego paszportu produktu oraz wymóg udostępniania dokładnych informacji o wyrobach tekstylnych. Komisja planuje przeciwdziałać pseudoekologicznemu marketingowi tzw. greenwashingowi, ograniczać nadprodukcję i nadmierną konsumpcję oraz zniechęcać do niszczenia niesprzedanych lub zwróconych ubrań. Istotne są również działania mające na celu ograniczenie uwalniania mikrodrobin plastiku z materiałów włókienniczych. Obecnie tylko 1% tekstyliów jest przetwarzanych na nowe, a produkcja odzieży jest bardzo zasobochłonna – do wyprodukowania jednej bawełnianej koszulki potrzeba aż 2700 litrów wody. Strategia UE ma to zmienić, wyznaczając nowy kierunek dla przyszłości naszych szaf i całej branży odzieżowej.
Utylizacja tekstyliów i problem odpadów
Obecnie dużym wyzwaniem jest zagospodarowanie odpadów z tworzyw sztucznych, do których zalicza się wiele rodzajów tekstyliów syntetycznych. Obecnie poziomy recyklingu tych materiałów w wielu krajach są nadal niskie, co prowadzi do ich akumulacji i rozprzestrzeniania się w środowisku. Pozostałości tworzyw sztucznych często trafiają na składowiska, które stanowią jedno z głównych źródeł wtórnego zanieczyszczenia środowiska, w tym mikroplastikiem. Podobnie trwałość tworzyw sztucznych znacznie przekracza cykl życia produktów. Palenie odpadów z tworzyw sztucznych generuje CO2. Choć spalanie osadów ściekowych (które mogą zawierać mikroplastik pochodzący z tekstyliów) może wytwarzać energię, niektóre substancje chemiczne tj. odpady z tworzyw sztucznych, nie ulegają pełnemu rozpadowi w tym procesie i są dalej wprowadzane do środowiska.
Nowe regulacje prawne
Zgodnie z nowymi regulacjami od początku roku 2025 wszelkie odpady tekstylne nie mogą już trafiać do pojemników na odpady zmieszane. Jeszcze do niedawna wyrzucanie zużytych ubrań, rajstop, butów, dodatków, koców, pościeli, poduszek, kołder, ścierek, bandaży i innych produktów wykonanych z tkanin i dzianin do zwykłego kosza było dozwolone. Obecnie jednak obowiązują nowe zasady, które mają na celu poprawę recyklingu i ograniczenie negatywnego wpływu tekstyliów na środowisko. Co możemy zrobić z niepotrzebnymi ubraniami i innymi tekstyliami? Najlepszym rozwiązaniem jest oddanie ich do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych (PSZOK) lub wrzucenie do specjalnych kontenerów na odpady tekstylne. W wielu miejscowościach pojawiają się już gminne kontenery przeznaczone właśnie na tego typu odpady. Dzięki temu tekstylia mogą zostać odpowiednio przetworzone lub poddane recyklingowi, zamiast trafiać na wysypiska. Zmiany w prawie to ważny krok w kierunku bardziej odpowiedzialnego gospodarowania odpadami i troski o środowisko. Warto pamiętać, że od teraz nie możemy wrzucać do pojemnika na odpady zmieszane nie tylko ubrań, ale wszystkich odpadów tekstylnych.
Zanieczyszczenie mikroplastikiem z tekstyliów
Tekstylia syntetyczne są istotnym źródłem mikroplastiku. Włókna syntetyczne uwalniane podczas prania odzieży stanowią pierwotny mikroplastik. Te mikrowłókna trafiają do systemów kanalizacyjnych, a następnie do oczyszczalni ścieków. Oczyszczalnie ścieków są w stanie wychwycić znaczną część mikroplastiku (od 90% do 99,9% w zależności od poziomu oczyszczania). Jednakże, pomimo tej efektywności, wciąż znaczna ilość mikrodrobin plastiku trafia do środowiska wodnego wraz z oczyszczonymi ściekami. Mikrodrobiny plastiku są również obecne w osadach ściekowych. Kiedy osady ściekowe są wykorzystywane w rolnictwie, do kompostowania lub rekultywacji gleb, mikroplastik dostaje się do środowiska glebowego. Mikroplastik może być również transportowany drogą powietrzną przez wiatr. Fragmenty tworzyw sztucznych z tekstyliów często występują w środowisku w postaci włókien.
Pomyśl inaczej – ukryte koszty naszych ubrań
Koszt gotowego produktu na sklepowej półce to tylko niewielka część rzeczywistej ceny, jaką płacimy za nowe ubranie. Rzadko zastanawiamy się nad kosztami ukrytymi, które towarzyszą każdemu zakupowi. Jednym z nich jest koszt środowiskowy – ogromne ilości wody zużywane do produkcji tkanin, zanieczyszczenie rzek i gleby chemikaliami, w tym toksycznymi barwnikami oraz skażenie środowiska w miejscach, gdzie powstają nasze ubrania. Kolejnym, często pomijanym aspektem, jest koszt naszej własnej pracy – ile minut, godzin czy nawet dni musimy przeznaczyć na zarobienie pieniędzy potrzebnych na zakup nowego ubrania? Takie spojrzenie potrafi diametralnie zmienić nasze podejście do zakupów. Może zamiast kolejnej rzeczy w szafie warto zainwestować w przeżycia – wyjście na wydarzenie, na które dotąd brakowało nam czasu lub wydawało się zbyt kosztowne? Nie zapominajmy też o kosztach organizacyjnych – sprzątanie, układanie, a czasem nawet wynajęcie specjalisty do uporządkowania garderoby. Każdy nowy element w szafie to także mniej wolnej przestrzeni w domu, która dziś jest coraz bardziej cenna. Więcej ubrań oznacza konieczność zakupu dodatkowych półek, wieszaków czy nawet większej szafy. Wszystkie te czynniki składają się na realny koszt posiadania ubrań – koszt środowiskowy, koszt naszej pracy, koszt czasu oraz koszt organizacji przestrzeni. Warto o nich pamiętać, podejmując decyzje zakupowe i planując przyszłość naszych szaf.
Cost per Wear (CPW) – koszt jednego założenia
Cost per Wear, w skrócie CPW, to nic innego jak koszt jednego założenia ubrania. Jest to prosty, ale niezwykle skuteczny sposób na ocenę rzeczywistej wartości odzieży w naszej szafie. W przeciwieństwie do ceny zakupu, która jest jednorazowa, CPW uwzględnia, jak często nosimy dany element garderoby. Dzięki temu możemy świadomie ocenić, czy dana rzecz faktycznie była dobrą inwestycją. W praktyce wystarczy podzielić cenę zakupu przez liczbę razy, kiedy założyliśmy daną rzecz. Im częściej nosimy ubranie, tym niższy jest jego koszt za jedno użycie. To podejście pomaga podejmować bardziej przemyślane decyzje zakupowe i zachęca do wybierania ubrań, które naprawdę pasują do naszego stylu życia, zamiast tych, które tylko zajmują miejsce w szafie.
Zadanie współfinansowane z budżetu powiatu krapkowickiego.
Napisz komentarz
Komentarze