Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 8 grudnia 2025 20:18
Przeczytaj:
Reklama https://www.bskrapkowice.pl/klienci-indywidualni/kredyty/kredyt-gotowkowy
Reklama https://franczyza.zabka.pl/pl/?gclsrc=aw.ds&gad_source=1&gad_campaignid=20888612843&gclid=Cj0KCQjwuKnGBhD5ARIsAD19RsbjH-Q9Z77BN65AIx5NPUPMymXVBxA4zC2VrTi_5efDateacXS0IykaAiuqEALw_wcB
Reklama https://www.wirtualnaprosperita.pl/
Reklama https://psm-metallbau.pl/

„Sprzedali nasze chodniki i parkingi”

Zaledwie 15 centymetrów od wejścia do klatki schodowej – tyle dzieli mieszkańców krapkowickiego osiedla Sady od granicy prywatnej działki sprzedanej bez ich wiedzy deweloperowi. Bez konsultacji, bez zabezpieczenia dojazdów dla służb ratunkowych, bez zachowania miejsc parkingowych. Osiedle żyje dziś w niepewności i strachu – bo decyzja, która zapadła „zza biurka”, może odbić się na życiu ponad 150 rodzin. Mieszkańcy czują się oszukani, a bulwersujące okoliczności tej transakcji skłoniły ich do walki o własną przestrzeń i bezpieczeństwo.
„Sprzedali nasze  chodniki i parkingi”

Na krapkowickim osiedlu Sady zawrzało. To, co przez ponad trzy dekady uważano za część wspólną osiedla, tereny użytkowane codziennie przez mieszkańców: chodniki, parkingi, droga dojazdowa, w styczniu tego roku trafiły w ręce prywatnego dewelopera. Mieszkańcy o transakcji dowiedzieli się przypadkowo dopiero kilka miesięcy później. Kiedy zaczęli analizować szczegóły, odkryli, że granica jednej ze sprzedanych działek przebiega zaledwie 15 centymetrów od wejścia do ich klatki schodowej. Paradoksów jest jeszcze więcej… 

Plany były ambitne – zrealizowano tylko ułamek
Ale od początku… Sady to osiedle, które zostało wybudowane na przełomie lat 80 i 90 przez Spółdzielnię Mieszkaniową „Zjednoczenie” w Krapkowicach na terenach gminnych, które dokumentem z 1984 r. przekazane zostały w użytkowanie wieczyste krapkowickiej spółdzielni w celu zagospodarowania tej części miasta. Mieszkańcy sukcesywnie wprowadzali się do nowo powstałych mieszkań na początku lat 90. W tym czasie w Polsce przeprowadzano transformację gospodarczą, co odbiło się także na pracach związanych z budową osiedla. Pierwotne plany były ambitne, osiedle miało zajmować obszar od dzisiejszego kościoła pw. Ducha Świętego po las znajdujący się między Otmętem a Odrowążem. Jednak z planów tych do dnia dzisiejszego pozostało jedynie sześć bloków ulokowanych wzdłuż Alei Jana Pawła II. Infrastruktura drogowa w okolicach osiedla powstawała w wolnym tempie w kolejnych latach. Mimo, że osiedle zostało wybudowane ponad trzy dekady temu, część tutejszego terenu do dziś nie została zagospodarowana, w tym także przyległe działki do bloków numer 3, 4 i 5 od strony lasu. Przez te wszystkie lata ani spółdzielnia ani gmina nie doprowadziły do uprządkowania tego terenu i przystosowania go pod codzienne życie osób zamieszkujących mieszkania ulokowane w czwartych klatkach. Mieszkańcy by dojechać do swoich klatek schodowych muszą poruszać się po nierównej, dziurawej i błotnistej drodze oraz parkować swoje samochody na prowizorycznych miejscach postojowych. O czym pisaliśmy również w przeszłości na łamach „Tygodnika Krapkowickiego”.

Transakcja bez wyobraźni?

W styczniu bieżącego roku krapkowicka spółdzielnia sprzedała części terenu, które dotychczas były traktowane jako wspólne tereny osiedla, lokalnemu deweloperowi. Mieszkańcy o transakcji dowiedzieli się przypadkowo dopiero kilka miesięcy później. Postanowili więc sprawdzić status prawny chodników i parkingów, po których chodzą, a także na których parkują swoje auta. Okazało się, że prywatny inwestor nabył działki ciągnące się od rodzinnych ogrodów działkowych, wzdłuż bloków numer 9, 8, 5, 4 i 3. Ku ich zaskoczeniu okazało się, że wraz z niezagospodarowanym i zarośniętym przez lata terenem deweloper zakupił działki których granica odcina znaczną część istniejącej już infrastruktury: parking/zatoczkę dla pojazdów uprzywilejowanych pomiędzy blokami 8 i 5 wraz z hydrantem, a następnie również chodnik ciągnący się od bloku nr 5 do budynku mieszkalnego nr 4. Tam granica działek przebiega około 15 cm przed wiatrołapem jednej z klatek schodowych. Dodatkowo transakcja „zabrała” miejsca parkingowe dla mieszkańców klatek czwartych w blokach nr 5, 4 i 3, a także nieutwardzony teren prowadzący do zasypanego tunelu pomiędzy blokiem nr 3 a 2, który tutejsi mieszkańcy traktują jako miejsca postojowe dla swoich pojazdów, a dodatkowo teren ten ułatwia także dojazd w tę część osiedla dla pojazdów uprzywilejowanych. 

Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 8 lipca - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Dominika 12.07.2025 08:06
A gdzie radni z Sadów tylko pieniądze się liczą a nie ludzie, ten problem już kilka lat temu nagłaśniali mieszkańcy Sadów 2 i gmina też nic nie zrobiła. Skandal

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamahttps://helios.pl/kedzierzyn-kozle/kino-helios/repertuar
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: RolnikTreść komentarza: Ciekawe ile z tych ludzi w ostatnim roku wypożyczyło książkę w bibliotece albo jakąś przeczytało?Data dodania komentarza: 3.12.2025, 22:01Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Zdzieszowice mają nową bibliotekę! Zobacz, co kryje w środku nowoczesny „dom książek”, o którym mówi całe miastoAutor komentarza: ParagrafTreść komentarza: Ograniczenie prędkości do 40 km/h obowiązuję tam zgodnie z przepisami tylko na odci***u ok. 391m, to znaczy jadąc od strony Zdzieszowic od miejsca postawienia znaku ograniczenia prędkości do 40 km/h aż do skrzyżowania z ulicą Zamkową i Działkowca. Dalej już obowiązuje prędkość 50 km/h, a niektóre pipy dalej jadą tam 40/godzinę i mniej. To też powinno być w końcu karalne.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 14:50Źródło komentarza: Chcą by zdjęli nogę z gazuAutor komentarza: janTreść komentarza: To pokazuje ze prezydent miał rację nie podpisując tzw . ustawy łancuchowejData dodania komentarza: 2.12.2025, 20:50Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właścicielaAutor komentarza: PsiarzTreść komentarza: Sam mam psy i mimo, że są dobrze wychowane i słuchają komend, zawsze chodzę na spacery z kagańcem. W Polsce niestety w dużej mierze właścicielami psów są osoby, które nigdy nie powinni ich mieć. Dla właściciela kara, a agtresywne psy do uśpienia, aby taka sytuacja się już nie powtórzyła.Data dodania komentarza: 29.11.2025, 15:48Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właścicielaAutor komentarza: janTreść komentarza: 120 to taka normalna prędkośćData dodania komentarza: 26.11.2025, 11:26Źródło komentarza: Chcą by zdjęli nogę z gazuAutor komentarza: ElaTreść komentarza: czym się różni mała firma od dużej panie BurmistrzuData dodania komentarza: 22.11.2025, 08:55Źródło komentarza: Krapkowice: podatki w górę! Gorąca dyskusja i spór o przyszłość lokalnych przedsiębiorców.
Reklama
Reklama