Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.tygodnik-krapkowicki.pl/s/8/reklama
czwartek, 7 sierpnia 2025 23:58
Przeczytaj:
Reklama https://partner-projekt.pl/
Reklama https://www.instagram.com/pani.prowadzaca/
Reklama https://mondi.pl/?utm_source=wydawca&utm_medium=banner&utm_campaign=krap

Dzieciątko jest nasze, śląskie

Boże Narodzenie to czas rozdawania prezentów, które symbolizuje dzielenie się radością z bliskimi. Zwyczaj ten obchodzony jest w większości regionów świata chrześcijańskiego, choć są pewne rozbieżności co do dat, sposobów i postaci obdarowującej. Aby było bardziej mistycznie, choć podarki kupują ludzie, mówi się, że robi to Dzieciątko, Mikołaj, Gwiazdor, Aniołek lub wiele innych postaci. Mały Jezusek w tej roli występuje jednak w Polsce tylko u nas, na Śląsku (poza Śląskiem Cieszyńskim), a także w południowych Niemczech jako Christkind i w Czechach jako Ježíšek.
Dzieciątko jest nasze, śląskie

Obyczaj odwiedzin Dzieciątka ukształtowała regionalna tradycja. Ślązacy są z niego dumni i nie ma mowy, aby prezenty przyniósł Mikołaj czy Aniołek. Dzieciątko to przecież nowonarodzony mały Jezus Chrystus. Ma to głęboki sens wywodzący się z wiary katolickiej: przecież zgodnie z jej przesłaniem przysłanie Syna Bożego, by narodził się pośród ludzi w ubogiej stajence, oznacza dla ludzi wierzących nadzieję na zbawienie i życie wieczne w niebie. To wielki niematerialny dar, jaki niesie ze sobą Dzieciątko. Małe prezenty, jakimi obdarowujemy się pod choinką, naśladują go, dlatego Ślązacy tak kochają i adorują Dzieciątko. Ludzie, którzy kupują podarki, pakują je w ozdobny papier i układają pod zielonym drzewkiem, ale są tylko pośrednikami, działają w jego imieniu… Towarzyszy temu cały rytuał. Dzieciątko może przybyć dopiero, gdy kolacja wigilijna zostanie zjedzona, na niebie pojawi się pierwsza gwiazdka i odśpiewane zostaną kolędy. W wielu domach otwiera się też okno, no bo jak Dzieciątko ma wejść do środka?

Zwyczajów typowych i charakterystycznych tylko dla Śląska jest więcej. Mówi się, że „jakiś we Wilijo, takiś cołki rok”. Nie wolno się kłócić ani lenić, dzieci muszą być wyjątkowo grzeczne i posłuszne. Wszyscy bardzo uważają, aby postępować dobrze, lepiej nie ryzykować. W wielu śląskich domach wciąż pamięta się też, aby przy patroszeniu karpia odłożyć kilka łusek na szczęście i włożyć je do portfela. Ma to zapewnić dostatek na kolejny rok. Przy choince musi oczywiście stać też „betlyjka”, a w adwencie adwentkranz, czyli wieniec adwentowy, na którym co niedzielę zapalamy kolejną świeczkę. Długo można by też mówić o wigilijnym śląskim jadłospisie (jest zróżnicowany lokalnie), ale nie to jest tematem tego artykułu…

Uwaga! To tylko fragment artykułu. Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 20 grudnia - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ArkadioTreść komentarza: Tak tak motocyklista w szczególności wyprzedzający na podwójnej ciągłej plus przejście dla pieszych.Data dodania komentarza: 4.08.2025, 12:39Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: IgaTreść komentarza: Skoro motocyklista mieści się szerszym sprzętem między samochodami i potrafi wyprzedzić, to skąd jakieś głupie teorie, że hulajnogą jeździ się po chodniku???? Nawet wjezdzaja w ludzi wsiadających do autobusów, a przecież żadna ścieżka przez przysta***i nie przebiega. Dodatkowo nie patrza gdzie jadą tylko śmieją się do telefonów jakby mieli ser na tapecieData dodania komentarza: 3.08.2025, 13:27Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: BrodatyTreść komentarza: Byłem świadkiem jak piesi za szybko chodzili a jak udowodnić że hulajnoga jedzie za szybko ? Już widzę jak z suszarką stoją niebiescy i polują 😂🤣. Jak dla mnie mogą sobie jeździć wedle uznania ale gdy jest zatłoczona przestrzeń w którą mają zamiar wjechać powinno się zakazac jazdy i po prostu prowadzić pojazd bezwzglednie.Data dodania komentarza: 3.08.2025, 03:06Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: ArkadioTreść komentarza: Gogolin ulica krapkowicka, kierowcy traktują jak autostradę nagminne przekraczanie prędkości nawet do 120 km/h to tylko początek. Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, na pasach przy szkole, na skrzyżowaniach. Policja staje zazwyczaj na małej obwodnicy, gdzie ją widać z kilometra. Rowerzyści przejeżdżają przez przejscia dla pieszych, nawet rodzice z dziećmi. A bezmózg na hulajnodze na nic nie patrzy, aż wkoncu się nadzieję na jakieś auto.Data dodania komentarza: 2.08.2025, 12:03Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: RyśTreść komentarza: A policja ma głęboko w d... lepiej przyczaić się z radarem i kosić kasę jak leci,bo ktoś na pustej drodze przekroczył prędkość o 11km/hData dodania komentarza: 2.08.2025, 09:48Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: Kierowca z OtmętuTreść komentarza: Najgorsze że może jeden idiota się znajdzie a wszyscy piszą że oj na hulajnogach to wariaci a tak naprawdę piesi chodzą jak święte krowy …Zawsze patrzy się z swojej perspektywy a pieszy ze swojej kierowca motocykla z swojej a samochodu ze swojej Fakt nieletni powinni tak jak motorower mieć kartę motorowerową.Data dodania komentarza: 1.08.2025, 22:39Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwo
Reklama