Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 8 grudnia 2025 19:27
Przeczytaj:
Reklama https://www.bskrapkowice.pl/klienci-indywidualni/kredyty/kredyt-gotowkowy
Reklama https://franczyza.zabka.pl/pl/?gclsrc=aw.ds&gad_source=1&gad_campaignid=20888612843&gclid=Cj0KCQjwuKnGBhD5ARIsAD19RsbjH-Q9Z77BN65AIx5NPUPMymXVBxA4zC2VrTi_5efDateacXS0IykaAiuqEALw_wcB
Reklama Senator RP Beniamin Godyla
Reklama https://psm-metallbau.pl/

Cudowna kapliczka na bagnach

Kraina Góry Świętej Anny skrywa w sobie mnóstwo pięknych zakątków, ciekawe legendy i bogatą historię. Te trzy elementy łączy w sobie niepozorna kapliczka na łąkach, tak zwanych bagnach, za Gogolinem. Jest ona poświęcona Matce Boskiej, przez której wstawiennictwo w miejscu owej kapliczki stał się cud.
Cudowna kapliczka na bagnach

Zanim jednak dotrzemy do Gogolina, trzeba cofnąć się o kilkanaście kilometrów na południowy wschód. U podnóża świętej góry Ślązaków leży mała wioska Żyrowa. Każdy, kto interesuje się historią Górnego Śląska, będzie znał nazwisko von Gaschin. To właśnie ten ważny ród szlachecki miał swoją siedzibę w żyrowskim pałacu od XVI wieku aż do połowy XIX. Gaschinowie byli tego czasu jednym z najbardziej znaczących rodów regionu. Cesarscy hrabiowie należeli do najbogatszych rodzin na Górnym Śląsku i mieli w posiadaniu mnóstwo miejscowości na terenie dzisiejszego województwa opolskiego i jego pogranicza z Czechami. Pod koniec XVIII wieku rodzina posiadała między innymi Gogolin, Krępną, Zakrzów, Oleszkę, Górę Świętej Anny i Żyrową oraz wsie z okolic Opola i Kędzierzyna-Koźla.

Na przełomie XVIII i XIX wieku małżeństwo von Gaschin rozpaczliwie pragnęło dziecka. Hrabina poczęła córkę, ale była ona niewidoma. Żaden z ówczesnych lekarzy nie wiedział, jak można uzdrowić dziecko. Hrabina gorliwie modliła się do Maryi o zdrowie dla swojego dziecka. Pewnej nocy Matka Boża ukazała się von Gaschin we śnie. Powiedziała jej, że na bagnach znajduje się święte źródło. Powinna je odnaleźć i przemyć wodą oczy dziewczynki. Po tygodniach poszukiwań znalazła właściwe miejsce i zrobiła wszystko tak, jak kazała jej we śnie Matka Boska. Wydarzył się cud i córka odzyskała wzrok. Z wdzięczności rodzina zbudowała w tym miejscu w 1801 r. małą kaplicę, która do dziś jest poświęcona Matce Bożej.

Istnieje jednak też inna wersja tej legendy. Mówi ona nie o Maryi, tylko o nieznajomej staruszce, która zdradziła hrabinie istnienie źródełka na pobliskich łąkach. Niektórzy mówią, że tak jak Matka Boska przyśniła się tylko hrabinie, inni zaś opowiadają o spotkaniu kobiet podczas powrotu z kościoła. Można spotkać też wersję, w której to staruszka pewnej nocy zapukała do bram pałacu, by porozmawiać z hrabiną. 

Niezależnie od tego, która z wersji tej legendy jest prawdziwa, jedno jest pewne – małżonkowie odnaleźli źródełko obok Gogolina i po przemyciu oczu córki odzyskała ona wzrok. Kapliczka jest wotum dziękczynnym. Najprawdopodobniej została ufundowana w 1801 r. przez rodzinę von Gaschin dla upamiętnienia cudu. Murowana kapliczka zbudowana została na łące w miejscu naturalnego źródełka. Woda ze źródełka gromadzi się w zbudowanej studni i powszechnie uznaje się, że ma właściwości uzdrawiające.

To jednak nie jedyny raz, kiedy woda ze studni przywróciła wzrok. Na początku XX wieku Karol Nawa z Sakrau, dzisiejszego Zakrzowa, również mógł doświadczyć uzdrawiającego działania wody źródlanej. Chłopiec urodził się niewidomy. Pewnego dnia jego babcia zabrała go do kaplicy, aby pomodlić się o jego wzrok. Modląc się głośno z wnukiem, nabierała wodę rękami i przemywała mu nią oczy. Po krótkiej chwili Karol powiedział babci, że nie musi już trzymać go za rękę, ponieważ nagle zaczął widzieć. Z wdzięczności za otrzymany wzrok wstąpił do seminarium duchownego, a w 1940 roku został wyświęcony na księdza.

Wielu żołnierzy powracających z frontu podczas pierwszej i drugiej wojny światowej również zatrzymywało się przy kaplicy.

Miejsce to jest powszechnie odwiedzane przez okolicznych mieszkańców. Przy kapliczce odbywają się nabożeństwa majowe, a w nocy z Wielkiego Czwartku na Wielki Piątek wierni przychodzą do źródełka po wodę, którą piją, przemywają nią oczy oraz zabierają do domów. Ludzie przychodzą do kaplicy, aby cieszyć się spokojem natury i modlić się.

Przyjeżdżają nie tylko wierzący, ale także ludzie, którzy potrzebują odpoczynku od codzienności. Miejsce to łączy stare z nowoczesnym, gdyż obok przebiega autostrada A4.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamahttps://helios.pl/kedzierzyn-kozle/kino-helios/repertuar
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: RolnikTreść komentarza: Ciekawe ile z tych ludzi w ostatnim roku wypożyczyło książkę w bibliotece albo jakąś przeczytało?Data dodania komentarza: 3.12.2025, 22:01Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Zdzieszowice mają nową bibliotekę! Zobacz, co kryje w środku nowoczesny „dom książek”, o którym mówi całe miastoAutor komentarza: ParagrafTreść komentarza: Ograniczenie prędkości do 40 km/h obowiązuję tam zgodnie z przepisami tylko na odci***u ok. 391m, to znaczy jadąc od strony Zdzieszowic od miejsca postawienia znaku ograniczenia prędkości do 40 km/h aż do skrzyżowania z ulicą Zamkową i Działkowca. Dalej już obowiązuje prędkość 50 km/h, a niektóre pipy dalej jadą tam 40/godzinę i mniej. To też powinno być w końcu karalne.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 14:50Źródło komentarza: Chcą by zdjęli nogę z gazuAutor komentarza: janTreść komentarza: To pokazuje ze prezydent miał rację nie podpisując tzw . ustawy łancuchowejData dodania komentarza: 2.12.2025, 20:50Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właścicielaAutor komentarza: PsiarzTreść komentarza: Sam mam psy i mimo, że są dobrze wychowane i słuchają komend, zawsze chodzę na spacery z kagańcem. W Polsce niestety w dużej mierze właścicielami psów są osoby, które nigdy nie powinni ich mieć. Dla właściciela kara, a agtresywne psy do uśpienia, aby taka sytuacja się już nie powtórzyła.Data dodania komentarza: 29.11.2025, 15:48Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właścicielaAutor komentarza: janTreść komentarza: 120 to taka normalna prędkośćData dodania komentarza: 26.11.2025, 11:26Źródło komentarza: Chcą by zdjęli nogę z gazuAutor komentarza: ElaTreść komentarza: czym się różni mała firma od dużej panie BurmistrzuData dodania komentarza: 22.11.2025, 08:55Źródło komentarza: Krapkowice: podatki w górę! Gorąca dyskusja i spór o przyszłość lokalnych przedsiębiorców.
Reklama
Reklama