Emocji nie brakowało już od pierwszych startów. Dzieci na starcie ustawiły się chwilę po godzinie 9.30. Dla niektórych była to pierwsza taka okazja do rywalizacji. Uśmiech na twarzach, odliczanie i po chwili start. W najmłodszych grupach zaobserwować można było zastosowanie różnych taktyk związanych z rowerem. Jedni postawili na sprzęt z dwoma kółkami bocznymi, inni na rowerki biegowe, a pozostali na klasykę chociaż i tu można było zauważyć znaczące różnice w wielkości rowerów. Cała rywalizacja przy głośnym wsparciu i aplauzie rodziców. Każdy, kto dotarł na metę otrzymał pamiątkowy medal. - Świetna impreza, przyjeżdżamy tu co roku mimo, że jesteśmy z sąsiedniego powiatu strzeleckiego. Najpierw startowała córka, teraz swoich sił próbuje też syn. Nie o wynik tu chodzi, ale o dobrą zabawę - przyznała mama uczestników wydarzenia. Odra Triathlon przyciąga do powiatu w sercu Opolszczyzny całe rodziny. Po startach dzieci, często to oni wcielą się w rolę kibiców i dopingują na trasie swoich rodziców, którzy decydują się na udział w rywalizacji na trasie 1/8 Iron Mana. W tym roku do powiatu krapkowickiego przyjechali zawodnicy z Lądka Zdroju, Jeleniej Góry, Bielska-Białej a nawet… Kołobrzegu.
Tradycyjnie musieli przepłynąć 475 metrów wpław Odrą , przejechać 22,5 km na rowerze oraz przebiec 5,5 km trasą prowadzącą po nadodrzańskim wale. Pogoda - choć ostatecznie nie deszczowa - i tak nie ułatwiała zadania, co tylko dodało imprezie sportowego charakteru.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 10 czerwca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze