W ostatnim czasie przycięto młode drzewa rosnące przy ulicy Krapkowickiej w Gogolinie. Niestety konsekwencje wykonanych prac są przerażające. Lokalni ekolodzy mówią wprost – to barbarzyństwo.
O problemie poinformował nas członek gogolińskiej Rady ds. Ekologii Rafał Świerad. Działacz proekologiczny zaalarmował, że nie tak powinno się wykonywać prace pielęgnacyjne.
- To barbarzyństwo – mówi Rafał Świerad. – To są młode drzewa, posadzone nie tak dawno temu. Przecież nie po to dokonuje się nasadzeń, żeby potem je barbarzyńsko piłować. To marnowanie publicznych środków.
Ekolog ma nadzieję, że taka sytuacja już się nie powtórzy, a służby, które odpowiadają za wykonywanie tego rodzaju prac, będą bardziej uważne.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 17 czerwca - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze