Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.tygodnik-krapkowicki.pl/s/8/reklama
środa, 13 sierpnia 2025 04:29
Przeczytaj:
Reklama https://partner-projekt.pl/
Reklama https://www.instagram.com/pani.prowadzaca/
Reklama https://mondi.pl/?utm_source=wydawca&utm_medium=banner&utm_campaign=krap
Nielegalne składowiska śmieci w Polsce

Dzikie wysypiska wciąż rosną

W 2024 roku w Polsce zlikwidowano 12 726 dzikich wysypisk, usuwając prawie 40 tys. ton odpadów. Mimo to liczba nowych miejsc nielegalnego składowania śmieci rośnie, zagrażając środowisku, zwierzętom i ludziom.
Sterta odpadów porzucona w lesie – przykład dzikiego wysypiska w Polsce

Autor: poglądowe/canva

Lato to czas, gdy Polacy masowo uciekają z miast, szukając wytchnienia w lesie czy nad jeziorem. Zamiast relaksu często natrafiają jednak na przerażający widok: sterty śmieci porzucone wśród drzew, nad wodą czy na nieużytkach. Problem dzikich wysypisk nie maleje – wręcz przeciwnie, rośnie w siłę, mimo licznych akcji sprzątania i rosnącej świadomości ekologicznej.

Dzikie wysypiska to nie tylko brzydki widok – to bomba ekologiczna z opóźnionym zapłonem. W niekontrolowanych hałdach odpadów znajdziemy wszystko: od plastikowych butelek i starych mebli po elektrośmieci i gruz budowlany. Te „pamiątki” po ludziach rozkładają się latami, uwalniając toksyny do gleby, wód gruntowych i powietrza. Z danych Głównego Urzędu Statystycznego za 2024 rok wynika, że w Polsce zlikwidowano aż 12 726 dzikich wysypisk, usuwając z nich 39,5 tys. ton odpadów. To o 3 tys. więcej niż w 2023 roku. Mimo to, pod koniec ubiegłego roku wciąż istniało 2 728 nielegalnych składowisk – o 500 więcej niż rok wcześniej.

Zwierzęta nie rozumieją skali zagrożenia. Zdarza się, że zjadają plastik, zaplątują się w folie, a ich naturalne zachowania ulegają zaburzeniu. Dzikie wysypiska to dla nich śmiertelna pułapka.

Brak wiedzy czy wygoda?

Powody, dla których ludzie tworzą dzikie wysypiska, są różne. Często to zwykła wygoda – zamiast zawieźć odpady do PSZOK-u (Punktu Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych), wyrzuca się je w lesie. Innym razem problemem jest brak wiedzy – nie wszyscy mają pojęcie, jak legalnie pozbyć się odpadów budowlanych czy elektrośmieci. Coraz więcej gmin organizuje zbiórki odpadów problemowych, ale to wciąż za mało. Dzikie wysypiska nie powstają same. Tworzą je ludzie – z braku wiedzy lub odpowiedzialności. 

Kluczem do rozwiązania problemu jest edukacja ekologiczna, prowadzona nie tylko w szkołach, ale także wśród dorosłych. Akcje sprzątania, kampanie społeczne i warsztaty mogą zmienić postawy. Trzeba w ten sposób budować poczucie odpowiedzialności za wspólną przestrzeń.

Każdy może przyczynić się do poprawy sytuacji poprzez segregowanie odpadów i korzystanie z PSZOK-ów, reagowanie na widok nielegalnego wysypiska – zgłaszać je do gminy lub straży miejskiej lub edukację innych. 

Problem dzikich wysypisk nie zniknie sam. Potrzebne są systemowe rozwiązania, ale także codzienna świadomość, że śmieci wyrzucone do lasu wrócą do nas – w wodzie, powietrzu i jedzeniu. Wakacje powinny być czasem odpoczynku, a nie konfrontacji z ludzką bezmyślnością.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: ObywatelTreść komentarza: Co to zastraszanie w tytule że będą się sypać jak z rękawa… najpierw potrzebne jest udowodnienie wykroczenia i jako zastraszenia odbieram te słowa z wykrzyknikiemData dodania komentarza: 12.08.2025, 13:45Źródło komentarza: Odcinkowy pomiar prędkości na A4 w Opolu – mandaty będą sypać się jak z rękawa!Autor komentarza: ArkadioTreść komentarza: Tak tak motocyklista w szczególności wyprzedzający na podwójnej ciągłej plus przejście dla pieszych.Data dodania komentarza: 4.08.2025, 12:39Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: IgaTreść komentarza: Skoro motocyklista mieści się szerszym sprzętem między samochodami i potrafi wyprzedzić, to skąd jakieś głupie teorie, że hulajnogą jeździ się po chodniku???? Nawet wjezdzaja w ludzi wsiadających do autobusów, a przecież żadna ścieżka przez przysta***i nie przebiega. Dodatkowo nie patrza gdzie jadą tylko śmieją się do telefonów jakby mieli ser na tapecieData dodania komentarza: 3.08.2025, 13:27Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: BrodatyTreść komentarza: Byłem świadkiem jak piesi za szybko chodzili a jak udowodnić że hulajnoga jedzie za szybko ? Już widzę jak z suszarką stoją niebiescy i polują 😂🤣. Jak dla mnie mogą sobie jeździć wedle uznania ale gdy jest zatłoczona przestrzeń w którą mają zamiar wjechać powinno się zakazac jazdy i po prostu prowadzić pojazd bezwzglednie.Data dodania komentarza: 3.08.2025, 03:06Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: ArkadioTreść komentarza: Gogolin ulica krapkowicka, kierowcy traktują jak autostradę nagminne przekraczanie prędkości nawet do 120 km/h to tylko początek. Wyprzedzanie na podwójnej ciągłej, na pasach przy szkole, na skrzyżowaniach. Policja staje zazwyczaj na małej obwodnicy, gdzie ją widać z kilometra. Rowerzyści przejeżdżają przez przejscia dla pieszych, nawet rodzice z dziećmi. A bezmózg na hulajnodze na nic nie patrzy, aż wkoncu się nadzieję na jakieś auto.Data dodania komentarza: 2.08.2025, 12:03Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwoAutor komentarza: RyśTreść komentarza: A policja ma głęboko w d... lepiej przyczaić się z radarem i kosić kasę jak leci,bo ktoś na pustej drodze przekroczył prędkość o 11km/hData dodania komentarza: 2.08.2025, 09:48Źródło komentarza: Hulajnogowe szaleństwo na chodnikach Gogolina i Krapkowic. Mieszkańcy boją się o bezpieczeństwo
Reklama