Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 8 grudnia 2025 17:32
Przeczytaj:
Reklama
Reklama https://franczyza.zabka.pl/pl/?gclsrc=aw.ds&gad_source=1&gad_campaignid=20888612843&gclid=Cj0KCQjwuKnGBhD5ARIsAD19RsbjH-Q9Z77BN65AIx5NPUPMymXVBxA4zC2VrTi_5efDateacXS0IykaAiuqEALw_wcB
Reklama Senator RP Beniamin Godyla
Reklama https://psm-metallbau.pl/

Miejska dżungla

Miasto to nie tylko beton, szkło i asfalt. To także złożony ekosystem, w którym – obok ludzi – żyją setki gatunków zwierząt, roślin, grzybów i mikroorganizmów. Często niewidzialne, obecne w zakamarkach budynków, w śmietnikach, na drzewach i w glebie, są nieodłączną częścią miejskiej rzeczywistości. Czasami są pożyteczni, czasami nieproszeni, ale zawsze istotni. Tak wygląda miejska dżungla.
Miejska dżungla

Cechy charakterystyczne
Choć zabudowane tereny zajmują mniej niż 3% powierzchni Ziemi, mieszka w nich prawie 60% ludzi. To sprawia, że miasta funkcjonują zupełnie inaczej niż naturalne środowiska. Są zależne od zewnętrznych dostaw jedzenia, wody, energii czy surowców, a przy tym produkują ogromne ilości odpadów. Ich zdolność do samoregulacji jest niewielka, więc łatwo o zakłócenia.

W miastach nie brakuje zieleni, ale jej działanie ekologiczne jest ograniczone – rośliny są mniej aktywne niż na łonie natury. Przestrzeń miejska przypomina patchwork – pełen jest różnych, często przekształconych przez człowieka miejsc. Do tego dochodzi specyficzny mikroklimat. Średnia temperatura w centrum miasta może być wyższa nawet o kilka stopni, a powietrze bywa bardziej wilgotne, choć mniej przewiewne. Częściej padają też intensywne deszcze.

Co ciekawe, wiele gatunków zwierząt świetnie odnajduje się w miejskim zgiełku. Przyciąga je łatwy dostęp do pożywienia, brak naturalnych wrogów, cieplejsze powietrze i dłuższy dzień. Mrówki, trzmiele, ptaki czy małe ssaki nauczyły się żyć wśród ludzi. Coraz więcej mówi się też o zielonej i błękitnej infrastrukturze – jak zielone dachy, ogrody deszczowe czy parki zwiększające różnorodność biologiczną i łagodzące skutki nieprzemyślanej urbanizacji.

Ptaki z mlekiem i anielskimi skrzydłami?
W ekosystemie miejskim nie brakuje także większych zwierząt – stałych mieszkańców miast. Gołębie to jedni z najbardziej rozpoznawalnych mieszkańców miejskich placów, dachów i parków. Mało kto jednak wie, że karmią swoje pisklęta tzw. ptasim mlekiem – specjalną wydzieliną z wola, produkowaną zarówno przez samce, jak i samice. W parkach oraz w pobliżu zbiorników wodnych i rzek można spotkać liczne gatunki ptaków wodnych. Do najczęściej obserwowanych należą mewy, łyski, kokoszki zwyczajne, nurogęsi, a także najpopularniejsze kaczki krzyżówki oraz łabędzie nieme.

U tych ostatnich może czasem wystąpić tzw. zespół anielskiego skrzydła – deformacja końcowego odcinka skrzydła uniemożliwiająca ptakom latanie. Przyczyną tej dolegliwości jest nieprawidłowa dieta, najczęściej wynikająca z dokarmiania ich pieczywem, które nie dostarcza odpowiednich składników odżywczych. 

Ważnymi, choć coraz rzadszymi przedstawicielami miejskiej awifauny, są wróblowate – przede wszystkim wróble i mazurki. Ich liczebność drastycznie spada z kilku powodów. Po pierwsze, ocieplanie budynków i uszczelnianie elewacji prowadzi do zaniku naturalnych miejsc lęgowych – szczelin i otworów w murach. Po drugie, zmiany w rolnictwie, utrata terenów zielonych oraz powszechne stosowanie pestycydów ograniczają dostęp do pożywienia. Wreszcie, zagrożenie ze strony drapieżników – w tym miejskich krogulców, pustułek czy jastrzębi – dodatkowo wpływa na zmniejszenie populacji tych ptaków.

W miejskim środowisku ważną rolę odgrywają także inne ptaki. Jerzyki to cisi sojusznicy w walce z komarami – jeden osobnik potrafi w ciągu dnia zjeść nawet kilka tysięcy owadów. Z kolei krukowate - wrony, gawrony, kawki oraz coraz rzadziej spotykane kruki, to prawdziwi geniusze miejskiej fauny. Wykazują niezwykłą inteligencję i umiejętność adaptacji – potrafią m.in. rozłupywać orzechy, rzucając je pod koła samochodów. Ich spryt i zdolność obserwacji od wieków budziły podziw i fascynację, dlatego nieprzypadkowo pojawiają się w mitologii i ludowych opowieściach jako towarzysze czarownic i symbol mądrości.

Gryzonie w miejskich zaułkach
Miasta są idealnym miejscem dla szczurów i innych gryzoni. Dostępność pożywienia, małe narażenie na drapieżniki i ciepłe schronienia sprzyjają ich rozmnażaniu. Problemem są nie tylko śmieci pozostawiane poza pojemnikami, ale też marnotrawstwo jedzenia. Nowy Jork i inne metropolie wprowadzają szczelne kontenery na odpady – worki są łatwe do rozdarcia, a pożywienie dostępne dla szczurów i gołębi. W Polsce także obserwuje się wzrost liczby gryzoni w miastach. Szczury nie tylko niszczą infrastrukturę, ale też mogą być nosicielami chorób. Tymczasem myszy, choć również traktowane jako szkodniki, były jednym z powodów udomowienia kota. Koty nie tylko towarzyszyły człowiekowi, ale też skutecznie chroniły spichlerze, a miasto stanowi dla nich idealne miejsce do życia.  Wraz z ekspansją kota domowego, żbik europejski został niemal całkowicie wyparty z wielu regionów. W dodatku kot domowy, choć udomowiony, pozostaje skutecznym drapieżnikiem – każdego roku w Polsce odpowiada za śmierć setek milionów ssaków i ptaków, w tym także gatunków rzadkich i zagrożonych. Szczególne zagrożenie stanowią koty wychodzące i zdziczałe polujące nie tylko dla pożywienia, ale także z instynktu zabawy.

Miejskie drapieżniki
Choć miasta wydają się domeną betonu i asfaltu, są jednocześnie złożonymi ekosystemami, przypominającymi środowiska naturalne i rządzące się prawami przyrody. Na pierwszy rzut oka może brzmieć to nieco absurdalnie, ale z punktu widzenia złożoności tego ekosystemu miasto rzeczywiście może przypominać nieco dżunglę. Jak w każdej dżungli, również tutaj nie brakuje relacji międzygatunkowych, w tym tych o charakterze drapieżnym. Choć drapieżnictwo nie dominuje w miejskiej sieci troficznej, odgrywa istotną rolę w utrzymaniu równowagi biologicznej. Wśród miejskich drapieżników szczególne miejsce zajmują ptaki drapieżne: krogulec, niewielki, ale błyskawiczny myśliwy polujący na małe ptaki w parkach i ogrodach, jastrząb - atakujący większe ofiary, takie jak gołębie czy kawki; wypatrujące gryzoni z dachów budynków sokół wędrowny i pustułka – ptaki zadomowione na miejskich wieżowcach, a także uszatka - coraz częściej obserwowana nocą wśród miejskich drzew. Nie tylko jednak klasyczne ptaki drapieżne odgrywają rolę miejskich myśliwych — również sroki i kawki, należące do rodziny krukowatych, wykorzystują źródła białka zwierzęcego, polując na owady i drobne kręgowce. Wśród ssaków na uwagę zasługuje kuna domowa, naturalny wróg szczurów oraz lis skutecznie redukujący populacje gryzoni. Niepozorne nietoperze, aktywne nocą, zjadają komary, muchówki i inne uciążliwe owady, podobnie jak jeż europejski, który dodatkowo ogranicza liczebność ślimaków i larw owadów. Chociaż nie jest to oczywiste, do regulatorów liczebności zwierząt zaliczyć możemy także wiewiórkę pospolitą — oprócz nasion, zjada również jaja i pisklęta ptaków, wpływając na liczebność m.in. gołębi i szpaków. Miejska przyroda zaskakuje swoją złożonością — nawet wśród drzew i blokowisk toczy się codzienna walka o przetrwanie.

Miejska równowaga i odpowiedzialność
Miasta muszą dbać o równowagę ekologiczną, traktując przestrzeń nie tylko jako miejsce dla ludzi, lecz jako miejsce życia wielu gatunków organizmów, w którym każda forma życia odgrywa istotną rolę. Kluczowe jest chronienie i tworzenie terenów zielonych – parków, ogrodów, zielonych dachów – łagodzących skutki zmian klimatu, oczyszczają powietrze i dają schronienie zwierzętom. Ważne są również: zrównoważony rozwój przestrzenny, renaturyzacja cieków wodnych, ograniczanie zanieczyszczeń oraz monitoring przyrody. Działania edukacyjne i zaangażowanie mieszkańców sprzyjają budowaniu świadomości i odpowiedzialności ekologicznej. Zamiast walczyć z obecnością dzikich zwierząt w miastach, warto zrozumieć przyczyny tego zjawiska – nadmiar pożywienia, niewłaściwa gospodarka odpadami czy niewystarczająca liczebność drapieżników. Ograniczenie marnowania jedzenia, stosowanie zamykanych pojemników i dbałość o czystość mogą zmniejszyć liczbę niepożądanych gości. Od mikroorganizmów i owadów, po ptaki i ssaki – każdy z mieszkańców miejskiej dżungli pełni określoną funkcję. Troska, wiedza i codzienne, świadome decyzje sprawią, że miasto stanie się bardziej harmonijnym domem – zarówno dla nas, jak i dla innych gatunków.

Zadanie współfinansowane z budżetu powiatu krapkowickiego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamahttps://helios.pl/kedzierzyn-kozle/kino-helios/repertuar
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: RolnikTreść komentarza: Ciekawe ile z tych ludzi w ostatnim roku wypożyczyło książkę w bibliotece albo jakąś przeczytało?Data dodania komentarza: 3.12.2025, 22:01Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Zdzieszowice mają nową bibliotekę! Zobacz, co kryje w środku nowoczesny „dom książek”, o którym mówi całe miastoAutor komentarza: ParagrafTreść komentarza: Ograniczenie prędkości do 40 km/h obowiązuję tam zgodnie z przepisami tylko na odci***u ok. 391m, to znaczy jadąc od strony Zdzieszowic od miejsca postawienia znaku ograniczenia prędkości do 40 km/h aż do skrzyżowania z ulicą Zamkową i Działkowca. Dalej już obowiązuje prędkość 50 km/h, a niektóre pipy dalej jadą tam 40/godzinę i mniej. To też powinno być w końcu karalne.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 14:50Źródło komentarza: Chcą by zdjęli nogę z gazuAutor komentarza: janTreść komentarza: To pokazuje ze prezydent miał rację nie podpisując tzw . ustawy łancuchowejData dodania komentarza: 2.12.2025, 20:50Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właścicielaAutor komentarza: PsiarzTreść komentarza: Sam mam psy i mimo, że są dobrze wychowane i słuchają komend, zawsze chodzę na spacery z kagańcem. W Polsce niestety w dużej mierze właścicielami psów są osoby, które nigdy nie powinni ich mieć. Dla właściciela kara, a agtresywne psy do uśpienia, aby taka sytuacja się już nie powtórzyła.Data dodania komentarza: 29.11.2025, 15:48Źródło komentarza: Dramat nad stawami Gold. Dwa agresywne psy zagryzły sarnę – policja szuka właścicielaAutor komentarza: janTreść komentarza: 120 to taka normalna prędkośćData dodania komentarza: 26.11.2025, 11:26Źródło komentarza: Chcą by zdjęli nogę z gazuAutor komentarza: ElaTreść komentarza: czym się różni mała firma od dużej panie BurmistrzuData dodania komentarza: 22.11.2025, 08:55Źródło komentarza: Krapkowice: podatki w górę! Gorąca dyskusja i spór o przyszłość lokalnych przedsiębiorców.
Reklama
Reklama