Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama https://www.tygodnik-krapkowicki.pl/s/8/reklama
niedziela, 27 lipca 2025 07:56
Przeczytaj:
Reklama https://partner-projekt.pl/
Reklama Senator RP Beniamin Godyla
Reklama https://mondi.pl/?utm_source=wydawca&utm_medium=banner&utm_campaign=krap

Tajemnicza Meluzyna, naiwny książę i wścibska teściowa

Mity i legendy często opowiadają historie mistycznych postaci. Ich genezy często sięgają już czasów antycznych. Jedna z krapkowickich legend jest znacznie nowsza. Powstała dopiero w średniowieczu, dokładniej miała mieć miejsce w XII wieku. Wielu mieszkańców powiatu krapkowickiego kojarzy fontannę z syreną na krapkowickim rynku. To właśnie ona – Meluzyna.
Tajemnicza Meluzyna, naiwny książę i wścibska teściowa

Meluzyna to mityczna postać. Jest w połowie, od pasa w górę, kobietą, a w drugiej połowie - w zależności od przekazu – rybą, wężem, bądź nawet smoczycą. Możliwych początków można szukać w przedchrześcijańskich mitach kultury helleńskiej, celtyckiej i bliskowschodniej. Jako saga historyczno-genealogiczna sięga do rodziny Lusignan z francuskiego regionu Poitou. 

Wersje legendy z biegiem czasu ulegały zmianom. We wczesnym przekazie Meluzyna występowała jako demonica, ale w dworskich powieściach średniowiecza coraz bardziej chrystianizowała się jako przodkini niektórych rodów. Od czasów nowożytnych zniknęły elementy opowieści rodzinnych, a większy nacisk kładziono na tragiczny romans postaci. Do XX wieku Meluzyna była jedną z wyjątkowo popularnych opowieści w kulturach europejskich. Adaptacje istnieją w wielu językach europejskich. Od XX wieku legenda o Meluzynie straciła jednak swoją obecność w kulturze, ale w Krapkowicach o niej nie zapomniano. Istnieją dwie wersje legendy.

Pierwsza wersja legendy  ma podobieństwa z fragmentem Odysei. Tam to syreny mieszkały na wyspie znajdującej się między wyspą Kirke a Skyllą i Charybdą.

Siedziały na łące i śpiewały. Na wybrzeżu znajdowało się mnóstwo kości tych, którzy usłyszeli ich śpiew i wyszli na ląd. Zostali pożarci przez syreny. W Krapkowicach syrena Meluzyna żyła w Odrze. Nad brzegi rzeki w centrum miasta miała wabić najpiękniejszych młodych mężczyzn. Ci urzeczeni jej głosem podchodzili nad brzegi Odry i znikali w jej otchłaniach. Meluzyna była nienasycona. Wzywała kolejnych i kolejnych, aż w mieście zaczęło brakować mężczyzn. Pewnego dnia zniknęła bez śladu, bez wyjaśnienia. Skamieniałą pół kobietę, pół rybę znaleziono na dnie rzeki kilka lat później. Pod strażą 12 aniołów najpierw Meluzynę umieszczono w baszcie, a dzisiaj można oglądać jej postać na rynku. Zaklęta w posąg, milczy jak skała. Choć czy na pewno? Może jej szept zagłusza jedynie plusk wody w fontannie. 

Inna wersja legendy o Meluzynie mówi, że była piękną kobietą, która rozkochała w sobie i poślubiła księcia Bolesława, który między rokiem 1280 a 1294 dokonał lokacji Krapkowic. Miłość pary kwitła, jednak na szczęśliwej drodze młodych stanęła teściowa Meluzyny, matka księcia. Namówiła swojego syna by sprawdził, dlaczego jego żona w piątkowe wieczory sama bez asysty bierze kąpiel. Bolesław bowiem ożenił się z Meluzyną pod warunkiem zachowania szczególnego tabu poglądowego. Mąż początkowo nie chciał tego uczynić. Obiecał jej bowiem, że uszanuje jej prywatność i da prawo do tajemnicy. Wreszcie uległ podszeptom matki i zajrzał do komnaty, gdy jego żona brała kąpiel. Zobaczył ją wtedy z tułowiem gada i z kopytami. Tak odkrył jej tajemnicę – była pół smoczycą, pół kobietą. Meluzyna z rozpaczy rozwinęła skrzydła i odleciała w dal. Nigdy nie wróciła. Wkrótce z tęsknoty za matką, zmarły dzieci Bolesława i Meluzyny, a potem ze zgryzoty matka Bolesława i sam książę. 

Legenda Meluzyny jest tak bardzo związana z historią Krapkowic, że jej pomnik stoi do dziś w samym centrum miasta, a smocze kopytko Meluzyno, znalazło swoje miejsce na krapkowickim Obuwniczym Szlaku. 

Zadanie współfinansowane ze środków budżetu powiatu krapkowickiego.

Szczegóły i więcej informacji z powiatu krapkowickiego w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 16 sierpnia - e-wydanie dostępne tutaj.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: Mieszka***a gminyTreść komentarza: Tytuł artykułu manipuluje faktami - konsekwencją absencji jest bowiem proporcjonalne obniżenie diety. Poza tym nieobecność nie musi wynikać z lenistwa czy braku odpowiedzialności radnych - każdy może się rozchorować albo mieć inne zobowiązania w tym samym czasie. I na koniec - praca radnego to nie tylko bycie na sesjach - między sesjami są jeszcze posiedzenia komisji czy wizyty kontrolne podległych jednostek. Artykuł jest mocno tendencyjny z negatywnym wydźwiękiem.Data dodania komentarza: 22.07.2025, 20:24Źródło komentarza: Obecność nieobowiązkowa? Dieta gwarantowanaAutor komentarza: AbguTreść komentarza: W podnoszeniu podatków nie mają nieudaczniki problemówData dodania komentarza: 17.07.2025, 19:53Źródło komentarza: Żalą się na gospodarowanie odpadamiAutor komentarza: DominikaTreść komentarza: A gdzie radni z Sadów tylko pieniądze się liczą a nie ludzie, ten problem już kilka lat temu nagłaśniali mieszkańcy Sadów 2 i gmina też nic nie zrobiła. SkandalData dodania komentarza: 12.07.2025, 08:06Źródło komentarza: „Sprzedali nasze chodniki i parkingi”Autor komentarza: Tata K.Treść komentarza: I o to chodzi nasze dziewczyny są poprostu dobre w tym co robią kochają siatkówkę tylko gratulować i wspierać je w każdej postaci. Mają już wiele osiągnięć może być ich więcejData dodania komentarza: 11.07.2025, 18:25Źródło komentarza: 884 drużyny i PV Volley KrapkowiceAutor komentarza: Gogoliński StandardTreść komentarza: Gmina Gogolin to jest stan umysłu... w poniedziałek już wiedzieli, ale... nie powiedzieli... brawo wy....Data dodania komentarza: 9.07.2025, 15:52Źródło komentarza: Pilny alert! Groźne bakterie w wodociągu Górażdże - [AKTUALIZACJA] woda warunkowo przydatna do spożyciaAutor komentarza: HanzlikTreść komentarza: A4 coraz bardziej przypomina pole minowe... Dobrze, że nikomu nic się nie stało.Data dodania komentarza: 3.07.2025, 21:34Źródło komentarza: [ZDJĘCIA] Ciężarówka z kruszywem uderzyła w bariery na A4 pod Krapkowicami – druga kolizja tego dnia
Reklama