- Zawsze wzbraniałam się przed szpitalami i lekarzami – mówi pani Kazimiera. – Jednak po pobycie w krapkowickim szpitalu zmieniłam zdanie. Żałuję, że nie dałam się wcześniej przekonać, bo dziś moje samopoczucie byłoby znacznie lepsze. Chciałabym zaapelować do wszystkich zmagających się z różnymi dolegliwościami, aby nie odwlekali leczenia i nie bali się szpitali.
Pani Kazimiera wyraziła zachwyt zarówno z pracy ratowników medycznych karetki pogotowia jaki i salowych, pielęgniarek i lekarzy, którzy opiekowali się nią na oddziale wewnętrznym szpitala.
- Jestem dla nich pełna uznania – dodaje pani Kazimiera. – Nie spodziewałam się takiej troski, opieki i zaangażowania z ich strony. To było dla mnie bardzo pozytywnie zaskakujące. Niech ludzie nie boją się szpitalnego leczenia, przynajmniej jeśli chodzi o nasz szpital w Krapkowicach.
Seniorka pochwaliła także serwowane w szpitalu posiłki, które jej zdaniem były pyszne i zróżnicowane.
Zanim skomentujesz przeczytaj całość w aktualnym wydaniu Tygodnika Krapkowickiego z 13 maja - e-wydanie dostępne tutaj.
Napisz komentarz
Komentarze